Bez kategorii
Brytyjski poseł PE defrauduje „drobne”
Wieloletni poseł Parlamentu Europejskiego Peter Skinner oskarżony o defraudację 17 tysięcy funtów. Laburzysta sprzeniewierzył publiczne pieniądze na… naprawę samochodu swojej eks-żony.
Związany z Partią Pracy angielski polityk urzęduje w Parlamencie Europejskim nieprzerwanie od 1994 roku. Z powodzeniem walczył o reelekcję o kolejnych wyborach w 1999, 2004 i 2009. Dwa lata temu skończyła się jego ostatnia kadencja i od tamtego czasu nie próbował już dostawać się do PE. Może dlatego, że był świadom, że jego finansowe machlojki wreszcie wyjdą na jaw?
Unia Europejska zmusi Wielką Brytanię do wypłacania zasiłków imigrantom
Pracując jako poseł Skinner miał zdefraudować w sumie 17 tysięcy funtów. Pieniądze te pochodziły z dodatku na pomoc w pracy parlamentarnej. Cały proceder nie był sprawą prostą – aby kasa została należycie „wyprana” była przelewana między siedmioma (!!!) kontami bankowymi należącymi między innymi do członków rodziny laburzysty.
Do tego fałszowanie dokumentów i kłamanie w obliczu sądu – a wszystko to dla marnych 17 tysięcy. To przecież drobne w porównaniu choćby z miesięczną pensją posła sięgającą 24 tysięcy złotych na rękę, nie licząc wszelakich diet, dodatków za „wykonywanie mandatu” i innych bonusów.
Pieniądze te były wydawane na naprawę samochodu byłej żony, loty do Stanów Zjednoczonych, noclegi w hotelach, posiłki w restauracjach i małe, zakupowe szaleństwa.
Warto było? Proces wciąż trwa.