Styl życia

Polacy nie są życzliwi? Nie, to kwestia języka – przekonuje Brytyjczyk, który wydał 70 tys. funtów na badania nad językiem polskim!

Polacy o języku polskim mogą mówić same dobre rzeczy, ale dla innych narodów nasz język jest pełnym szeleszczenia dziwolągiem, w którym ciężko cokolwiek zrozumieć. Różnice językowe mogą czasem doprowadzić do niespotykanych sytuacji.

Polacy nie są życzliwi? Nie, to kwestia języka – przekonuje Brytyjczyk, który wydał 70 tys. funtów na badania nad językiem polskim!

Shutterstock_664774777

Różnicom w tłumaczeniu niektórych zwrotów i zdań z polskiego na angielski przyjrzał się brytyjski dziennik "Daily Mail". Już w pierwszym zdaniu uprzedza Brytyjczyków, że, jeśli "polski hydraulik zwróci się do ciebie słowami >podaj klucz<, to nie oznacza to, że chce kogoś obrazić". Brytyjczyk może jednak tak pomyśleć, ponieważ słowo "spanner" po angielsku oznacza, owszem – klucz, ale także… głupek.

Rasistowski atak na Polaka w Kent – policja dopiero PO MIESIĄCU podejmuje działania!

Dziennik zauważa też, że Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii chcą być mili, ale problem pojawia się przy tłumaczeniu pewnych wyrazów z polskiego na angielski i sposobie mówienia Polaków. "Polacy często zakładają, że, jeśli z kimś rozmawiają, to ta osoba jest gotowa im w czymś pomóc. Ich sposób mówienia ma na celu potwierdzenie pozytywnej relacji między nimi" – pisze dziennik.

Według "Daily Maila" Brytyjczycy z kolei chcą być najpierw poproszeni o coś, zanim to zrobią  i chcą mieć możliwość pokazania, że są gotowi współpracować. Psycholog dr Joerg Zinken spędził dwa lata na przyglądaniu się polsko – angielskim rodzinom i ich relacjom i sposobom porozumiewania się. Stwierdził on, że między Polakami, a Brytyjczykami dochodzi do nieporozumień, ponieważ "Polak, gdy prosi o mleko, mówi po prostu  >podaj mleko< , a Brytyjczyk powie  >czy możesz podać mleko<".

 

 

 

"Brytyjczycy zapytają się o podanie mleka, ponieważ w ten sposób dają rozmówcy wybór, nawet gdy są pewni, że zastosuje się do ich prośby" – powiedział Joerg Zinken.

Dr Zinken przeprowadził badania, na które Uniwersytet Portsmouth wydał 70 tys. funtów. Miały one znaleźć odpowiedź na pytania dotyczące różnic językowych między Polakami i Brytyjczykami. Przez wiele godzin nagrywał on rozmowy polskiej rodziny w Lublinie, które porównał z rozmowami brytyjsko-polskiej rodziny z Portsmouth.

Z porównania wniknęło, że konstrukcja języka polskiego nie sprawdza się u osób wychowanych w kulturze angielskiej.

"Polski język zakłada, że osoba, z którą się rozmawia, będzie chciała ci pomóc. Dlatego Polak powie, że >trzeba wyrzucić śmieci" i ktoś z rodziny faktycznie to robi. W Wielkiej Brytanii żądanie czegoś jest odbierane jako natręctwo".

Ryanair skandalicznie potraktował pasażerów lecących z Dublina do Polski!

Zinken uważa, że różnice wynikają z mocnego poczucia solidarności w polskiej kulturze. Czy jednak dr Zinken ma racje twierdząc, że Polacy nie mają w zwyczaju prosić kogoś? Jakie są wasze doświadczenia?

author-avatar

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj