Brytyjska młodzież pije mniej, ale pali więcej marihuany

Liczba młodzieży, szukająca pomocy w wyjściu z uzależnienia od marihuany osiągnęła rekordową liczbę. Jednocześnie wiek, w którym mieszkańcy Wysp po raz pierwszy sięgają po narkotyki znacznie się obniżył.

W roku 2012/2013 liczba dzieci, które zostały poddane terapii z powodu uzależnienia od marihuany wyniosła 13,581, czyli o połowę więcej niż siedem lat temu. Młodzi narkomani uzależnieni od trawki stanowią 68% wszystkich pacjentów klinik odwykowych w tej grupie wiekowej.

W tym samym badaniu sprawdzono również, jak w roku ubiegłym wyglądała sytuacja małoletnich alkoholików. Okazuje się, że liczba dzieci leczonych w związku z choroba alkoholową spadła o 29%.

Steve Rolls – jeden z analityków opracowujących wyniki badania na zlecenie organizacji charytatywnej Transform stwierdził: „Mimo że liczba osób, które przyznają się do palenia marihuany w ogólnym rozrachunku jest niższa niż rok temu, to wiek dzieci, które sięgają po nią po raz pierwszy – spada” – twierdzi Rolls i tłumaczy: „Jeśli pierwszy kontakt z ‘trawką’ ma miejsce w wieku 12 – 13 lat, ryzyko uzależnienia jest dużo większe, niż wtedy, gdy pierwszego ‘skręta’ zapali się w wieku lat 20” – komentuje Rolls.

Jego zdaniem wpływ na rosną ce zapotrzebowanie na trawkę wśród młodzieży wiąże się z zakazem jej sprzedaży: „Należy zaznaczyć, że wzrost liczby dzieci, które palą marihuanę ma miejsce w warunkach prohibicji. Istnieją silne argumenty przemawiające za tym, że legalizacja i kontrolowany rynek zbytu mogłyby, przynajmniej częściowo, pomóc chronić młodzież. Dysponowalibyśmy danymi dotyczącymi tego gdzie i w jakich ilościach dzieci nabywają ‘trawkę’. Teraz, kiedy handel odbywa się na czarnym rynku nie mamy żadnych instrumentów kontroli” – tłumaczy Rolls.