Praca i finanse
Brytyjscy przedsiębiorcy do Theresy May: Potrzebujemy imigrantów z UE do pracy!
Najnowszy raport London Chamber of Commerce and Industry (LCCI) pokazuje, że odcięcie się od pomocy pracowników z UE po Brexicie doprowadzi do zmniejszenia produkcji w gospodarce o 7 miliardów funtów i uszczuplenia dochodu z podatków o 2 miliardy funtów.
Zgodnie z najnowszymi danymi saldo migracji utrzymuje się od września na poziomie 273,000. Jednak Theresa May chce zredukować je do dziesiątków tysięcy. Niestety, jak wykazało badanie IPSOS Mori, aż 68 procent mieszkańców Wysp nie wierzy w to, że jej się to uda.
Większość osób biorących udział w badaniu twierdzi, że Wielka Brytania powinna być nadal gościnnym krajem dla pracowników z Europy, których pomoc będzie wysoce ceniona po Brexicie chociażby w takich zawodach jak programiści, lekarze, pielęgniarki, a także pracownicy domów opieki czy pracownicy sezonowi. Z kolei 45 procent badanych wierzy w to, że ceny zarówno usług jak i żywności na Wyspach poszybują w górę po Brexicie w sektorach, które polegały na imigrantach.
Brytyjscy przedsiębiorcy ostrzegają Theresę May przed blokowaniem napływu imigrantów z UE, gdyż odbije się to nie tylko na stanie krajowej gospodarki, ale też bezpośrednio na życiu mieszkańców Wysp. Dane pochodzące z London Chamber of Commerce and Industry (LCCI) pokazują, że ponad 771,000 imigrantów z Unii jest zatrudnionych w Londynie. Stanowią oni aż jedną czwartą pracowników sektorów finansowego i ubezpieczeniowego, jedną piątą turystycznego i dystrybucji oraz 18 procent pracowników medycznych i związanych z edukacją.
Polka w BBC o Brexicie: Czuję się jak pacjent na stole operacyjnym bez znieczulenia!
Zgodnie z raportem LCCI brytyjska gospodarka bez pomocy imigrantów z UE będzie stratna aż 7 miliardów funtów w produkcji, a do państwowego budżetu wpłynie 2 miliardy funtów mniej w podatkach. Szef LCCI Colin Stanbridge powiedział: „Najbardziej istotną kwestią jest to, że nadal jesteśmy atrakcyjnym rynkiem pracy dla imigrantów, co z kolei oznacza, że powinniśmy pozostać na nich nadal otwarci, a nie koncentrować się na restrykcjach. Chcemy przyciągać utalentowanych ludzi i wykwalifikowanych pracowników, a nie zamykać przed nimi granice”.
Z kolei dr Adam Marshall z British Chambers of Commerce twierdzi, że „najbardziej możliwa umowa dotycząca Brexitu nie będzie nic warta, jeśli brytyjskie firmy nie będą mogły rekrutować i szkolić właściwych pracowników i ściągać ich na brytyjski rynek pracy”.