Styl życia
“To, że żyję z zasiłków, nie oznacza, że luksusy nie są dla mnie!”
Matka dwójki dzieci z Milton Keynes, w hrabstwie Bucks żyjąca z zasiłków zaciągnęła kredyt na 5 tysięcy funtów, aby kupić luksusową lodówkę i tableta, bo, jak mówi, chciała się “poczuć jak żona piłkarza”.
– To, że żyję z zasiłków, nie oznacza, że droższe produkty nie są dla mnie! – powiedziała oburzona Brytyjka w programie Britain’s Spending Secrets. – Wszyscy moi znajomi podziwiali to, co posiadam i zawsze mówili, że jestem taka wytworna i otaczam się ekskluzywnymi rzeczami, na które ich nie stać. To podobało mi się najbardziej – mówi kobieta bez zażenowania.
Przeczytaj też: Pobierał zasiłki twierdząc, że nie może chodzić. Został przyłapany na siłowni
Charlotte wydała 2000 funtów na lodówkę znanej firmy, “o której zawsze marzyła”, kupiła także najnowszej generacji tableta. Obecnie grozi jej eksmisja z mieszkania, ponieważ ma 500 funtów długów. Luksusowa beneficiarka ani myśli jednak o prowadzeniu bardziej oszczędnego trybu życia i zamianie drogich marek na choćby odrobinę tańsze.
– Przecież Kim Kardashian i Kanye West nie robią zakupów w Primarku, bo nie stać ich na Pradę – argumentuje Charlotte. (JK)