Styl życia

Brytyjka zmarła na zawał serca po tym, jak złamała nogę i przez 6 godzin czekała na karetkę leżąc na zmarzniętej ziemi

Fot. Facebook/Getty

Brytyjka zmarła na zawał serca po tym, jak złamała nogę i przez 6 godzin czekała na karetkę leżąc na zmarzniętej ziemi

Pogotowie Uk

Historia 47-letniej Donny Gilby powinna nie tylko wstrząsnąć brytyjską służbą zdrowia, ale też uczulić zwykłych ludzi, by aktywniej nieśli pomoc ludziom w potrzebie. Walijka zmarła bowiem na atak serca niecałą dobę po tym, jak po złamaniu nogi przez 6 godzina czekała na karetkę leżąc na zmarzniętej ziemi i tracąc od czasu do czasu przytomność. 

Donna Gilby, mieszkanka walijskiego miasteczka Cwmaman, cierpiała na zaburzenia rytmu serca, ale gdyby szybko otrzymała pomoc, po tym jak złamała kości śródstopia na śliskim chodniku przed domem, to tragedii zapewne można by uniknąć. Tymczasem po doznanym urazie Brytyjka nie była się w stanie ruszyć i czekała na karetkę aż 6 godzin, zanim została zabrana do szpitala Prince Charles w Merthyr Tydfil. Bliscy Gilby położyli na ziemi kołdrę, a ją samą okryli drugą ciepłą kołdrą, ale zaradzili tym samym tylko części problemów. Znacznie większym problemem było to, że kobieta co jakiś czas traciła przytomność na skutek nieregularnej pracy serca, a to oznaczało, że powinna była szybko trafić do szpitala. 

Czytaj też: Wezwał karetkę udając zawał. Później przyznał, że chodziło mu o podwózkę do szpitala

Brytyjka została ostatecznie przewieziona do szpitala, ale nad ranem dnia następnego zmarła na atak serca. Rodzina kobiety jest przekonana, że do śmierci przyczyniła się dramatycznie wolna reakcja ze strony pogotowia ratunkowego. – Wciąż tak naprawdę nie możemy w to uwierzyć. Ona była jak złoto i zawsze stawiała innych na pierwszym miejscu – zrobiłaby dla każdego dosłownie wszystko. W rezultacie swoje problemy ignorowała, takie na przykład jak to, że borykała się z nadwagą i ogólnie ze złym stanem zdrowia – powiedział na lamach dziennika „Metro” ojciec Brytyjki, Gareth Gilby. 

Nie przegap: Ludzie umierają czekając na karetki – tak działa właśnie brytyjskie NHS!

Welsh Ambulance Service wyraziło głębokie ubolewanie z powodu śmierci Donny Gilby i złożyło kondolencje rodzinie. Jednak dyrektor pogotowia Jason Killens zaznaczył, że tego dnia po karetkę dzwoniło bardzo dużo ludzi i dyspozytorzy musieli decydować, kto pomocy potrzebował szybciej, a kto wolniej. Tragedia rodziny Gilby, jak podkreślił Killens, pokazała tylko, z jak ogromnymi brakami ludzkimi i sprzętowymi boryka się obecnie brytyjska służba zdrowia.

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Orędzie Karola III na Wielki Czwartek – czym jest Royal Maundy?Orędzie Karola III na Wielki Czwartek – czym jest Royal Maundy?Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Dieta na Wielkanoc. Jak uniknąć dodatkowych kilogramów?Dieta na Wielkanoc. Jak uniknąć dodatkowych kilogramów?Błędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wodyBłędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wodyPrzedsiębiorstwa wodociągowe pompują gigantyczną ilość ścieków do wodyPrzedsiębiorstwa wodociągowe pompują gigantyczną ilość ścieków do wodyWielka Brytania uruchomi program odstraszania nuklearnegoWielka Brytania uruchomi program odstraszania nuklearnego
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj