Życie w UK

Brytyjczyk zebrał 1 mln zł dla rodziny Łukasza Urbana. Podziękował mu polski ambasador

Wczoraj w ambasadzie RP w Londynie Arkady Rzegocki podziękował oficjalnie Davidowi Duncanowi za zbiórkę blisko 1 mln zł dla Łukasza Urbana. Polski kierowca został zamordowany 19 grudnia w Berlinie, podczas ataku terrorystycznego na jarmark bożonarodzeniowy. 

Brytyjczyk zebrał 1 mln zł dla rodziny Łukasza Urbana. Podziękował mu polski ambasador

fot. Twitter

Historia Łukasza Urbana, który został zamordowany przez terrorystę ISIS w Berlinie, na tyle poruszyła Davida Duncana – Brytyjczyka, który sam jest kierowcą, że rozpoczął on na jednej ze stron fundraisingowych zbiórkę pieniędzy dla rodziny Polaka. Akcja przerosła oczekiwania Brytyjczyka, który nie przypuszczał, że ustaloną przez niego sumę uda się zgromadzić w tak szybkim czasie. – Chciałem zebrać kilkaset funtów. Potem włączyła się w to polska społeczność. No i wszystko przyśpieszyło. Aż trudno w to uwierzyć – powiedział kierowca podczas oficjalnego spotkania z polskim ambasadorem.   

„Przyrzekam, że zniszczymy wam życie!” – zamachowiec z Ansbach nagrał przed śmiercią wideo

Arkady Rzegocki podziękował Duncanowi w imieniu rodziny ofiary i całej Polonii na Wyspach za okazane serce. Ambasador odczytał list, w którym podkreślił m.in. wagę takich gestów dla wzmacniania dobrych relacji między Polakami i Brytyjczykami – relacji, które zostały nadszarpnięte po referendum ws. Brexitu. 

David Duncan był nieco oszołomiony okazanym mu zainteresowaniem i oznajmił, że poczuł jedynie dużą solidarność z polskim kierowcą, ponieważ przypominał mu on siebie samego. – To wyraz uznania nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich ludzi, którzy wpłacili pieniądze – powiedział Brytyjczyk. – Łukasz Urban przypominał mi mnie samego – był kierowcą ciężarówki, miał rodzinę. Czekał na rozładowanie ciężarówki, chciał wrócić jak najszybciej do domu. To sytuacja, w której sam często się znajduję – dodał. 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj