Praca i finanse
Brytyjczyk był w stanie śmierci klinicznej przez 25 minut. Teraz musi utrzymać się za 100 funtów tygodniowo
62-letni Chris Dwane pracował na budowie w Londynie, gdy nagle doznał zatrzymania akcji serca i przez 25 minut był w stanie śmierci klinicznej. Do zdarzenia doszło w 2014 roku, wtedy też założono mu rozrusznik serca i wszczepiono kardiowerter-defibrylator. Obecnie mężczyzna – niezdolny do pracy – zmuszony jest żyć za 100 funtów tygodniowo.
Chris pracował na budowie 38 lat i do roku 2014 zarabiał 4 000 funtów miesięcznie. Jednak w 2014 roku wszystko się zmieniło. Mężczyzna doznał nagle zatrzymania akcji serca na 25 minut i od tej pory żyje z konsekwencjami tego zdarzenia.
Brak pomocy ze strony państwa
62-letni Brytyjczyk nie może podjąć pracy ze względu na swój stan zdrowia, a na życie dostaje zaledwie 400 funtów miesięcznie bez żadnej innej pomocy finansowej. Nie kwalifikuje się też do Personal Independence Payments (PIP).
– Byłem w stanie śmierci klinicznej przez 25 minut. Nazywają to „przestojem” w żargonie służb ratunkowych. Od momentu zadzwonienia pod numer 999 do momentu przybycia do szpitala. Szczerze nie pamiętam nic z tego, co się stało. To była czarna plama do czasu obudzenia się w szpitalu Lincoln County Hospital trzy tygodnie później. Jestem wdzięczny dwóm chłopakom, Philowi Harrisonowi i Daveowi Bakerowi, którzy przeprowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową. Uratowali mi życie – powiedział Chris.
100 funtów tygodniowo na życie
Teraz najbardziej przeraża Chrisa to, że nie może wrócić do pracy. Przez wiele lat zatrudniony był w firmie budowlanej i lubił to, co robił. W latach 90. pracował m.in. przy budowie London Eye, a także Tower Bridge i Thames Barrier.
– Najsmutniejsze jest to, że wiele razy prowadziłem tę samą rozmowę z rodziną – nie ma dla mnie pracy. Całe życie pracuję na budowach. Mam 62 lata i nikt nie zamierza mnie przekwalifikować w tym wieku. I jestem postrzegany jako niewart pieniędzy, ponieważ za kilka lat osiągnę wiek emerytalny. Czuję się zawiedziony przez system pomocy socjalnej. Otrzymuję tylko zasiłek Employment Support Allowance w wysokości około 400 funtów miesięcznie. Życie za 100 funtów tygodniowo to po prostu za mało. Nie mogę opłacić rachunków ani jedzenia – skarży się Chris.
- Przeczytaj koniecznie: Polscy kierowcy ciężarówek mówią o tym, dlaczego nie chcą pracować w Wielkiej Brytanii