Praca i finanse
Brytyjce, która cierpi na stwardnienie rozsiane i nie może chodzić, odebrano zasiłek dla niepełnosprawnych
Kobiecie, która cierpi na stwardnienie rozsiane, nie może chodzić, gotować i wymaga pełnej opieki, Ministerstwo Pracy i Emerytur odebrało zasiłki dla niepełnosprawnych.
25-letnia Lorna Taylor, mieszkająca w Yorku, która porusza się na wózku inwalidzkim i nie jest nawet w stanie sama ugotować posiłku, została bez środków do życia, gdy zdecydowano o odebraniu jej zasiłku dla niepełnosprawnych. Brytyjką opiekuje się jej partner Eddie Hughes, od czerwca ubiegłego roku, kiedy to 25-latka straciła władzę w nogach.
"Nigdy nie byliście tu mile widziani!" – mocny atak Brytyjczyka na Polaków w UK
W ciągu miesiąca niedowład zaczął rozprzestrzeniać się na inne części ciała i wtedy u Lorny zdiagnozowano agresywną formę stwardnienia rozsianego. Jej stan jest tak ciężki, że kobieta nie jest zdolna do pracy, a zarówno ona jak i opiekujący się nią partner polegali całkowicie na zasiłkach.
Lorna aplikowała o Personal Independence Payment (PIP), gdy jej stan już nie pozwalał jej na wykonanie najprostszych czynności wokół siebie. Pomoc finansowa w formie PIP wynosiłaby dla kobiety 140 funtów tygodniowo i pozwoliła na opłacenie przez nią podstawowych rachunków.
Jednak Ministerstwo Pracy i Emerytur odmówiło chorej kobiecie tej pomocy wysyłając do jej list o treści: „Twierdzi pani, że ma trudności z chodzeniem, jednak jest pani w stanie stanąć i przejść 200 metrów. Dlatego też zdecydowaliśmy, że może pani przyrządzić sobie najprostsze potrawy do jedzenia, umyć się, załatwić swoje potrzeby związane z higieną osobistą oraz sama się ubrać”.
Brytyjką wstrząsnął list, który otrzymała od ministerstwa. „Płakałam, ale byłam te ż zła. Oni twierdzą, że jestem w stanie przygotować posiłek, jednak gdy staram się to zrobić, wszystko wypada mi z rąk. Odmówienie mi tej pomocy finansowej będzie wiązało się dla mnie z dużymi problemami, bo nie będę w stanie zapłacić rachunków. Ocena dokonana przez ministerstwo to stek bzdur. Nie mogę nawet wyjść o własnych siłach z domu, bez pomocy mojego partnera lub matki” – powiedziała zrozpaczona Brytyjka.