Praca i finanse
Brudny van, w tle porwanie dziecka. Policja wciąż nie złapała kidnaperów
Niedawno w Harold Hill w południowym Londynie doszło do nieudanej próby porwania dziecka. Policja wciąż szuka sprawców i apeluje o pomoc do wszystkich, którzy widzieli podejrzanie zachowujących się mężczyzn w białym, brudnym vanie.
Jason Gwillim, szef policji w Borough Havering zapewnia, że śledczy depczą po piętach dwóm mężczyznom, którzy przyjechali białym vanem i pod koniec września próbowali porwać dziecko – sześcioletniego chłopca bawiącego się na osiedlu.
Chłopiec jeździł na rowerze ze swoim starszym, ośmioletnim bratem, gdy nagle podbiegł do niego mężczyzna, chwycił dziecko i zaczął uciekać w stronę białego vana, gdzie z otwartymi drzwiami czekał drugi z porywaczy. Nie spodziewali się jednak, że dziecko, stawiające silny opór, zdoła mu się wyrwać i uciec.
Matka chłopców wyznała, że gdy tylko przybiegł do nie jej starszy synek z informacją o porwaniu swojego brata była przerażona, bo myślała, że jej dziecko faktycznie zostało porwane.- Myślałam, że straciłam go na zawsze – przyznała matka dzieci. – Chłopcy byli w szoku, są teraz bardzo spokojni, ale wracają powoli do normalnego życia, choć nie pozwalam im na razie bawić się na zewnątrz – dodała.
Chłopcy zdążyli już wrócić do szkoły po traumatycznym przeżyciu, jednak porywacze są ciągle na wolności. Lokalna policja wciąż apeluje o pomoc.
Szef miejscowej policji, Jason Gwillim, powiedział, że śledczy ponawiają pytania wśród lokalnej społeczności i śledzą miejski monitoring, by znaleźć mężczyzn odpowiedzialnych za próbę porwania. – Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie. Już poinformowaliśmy szkoły w okolicy. Rodzice naprawdę powinni być czujni i jak najszybciej porozmawiać ze swoimi dziećmi o niebezpieczeństwie porwania, na które muszą uważać.