Życie w UK
Britain First protestuje przed meczetem we wschodnim Londynie
To kolejna w przeciągu dwóch tygodni demonstracja nacjonalistycznego ugrupowania Britain First. Tym razem protest miał miejsce przed jednym z największym meczetów w Londynie.
Od momentu zaostrzenia się kryzysu imigracyjnego i zwiększenia liczby incydentów z udziałem muzułmanów, organizacje o charakterze nacjonalistycznym znacznie urosły w siłę. Tak stało się także w przypadku Wielkiej Brytanii. Największą organizacją o antyislamskim charakterze na Wyspach jest Britan First, która od początku tego roku zintensyfikowała swoje działania. W protestach organizacji brali udział także Polacy.
Nienarodzona armia ISIS – nowa generacja bojowników dojrzewa w brzuchach tysięcy kobiet
Dzisiaj działacze Britain First zebrali się przed jednym z największych meczetów we wschodnim Londynie. Demonstranci pojawili się na miejscu z brytyjskimi flagami, krzyżami i transparentami. Niektórzy skandowali “chcemy naszą Wielką Brytanię”. Na miejsce została wezwana policja – rzekomo miał mieć miejsce incydent z udziałem muzułmanów i protestujących. Jak podała prasa, nie było jednak żadnych aresztowań.
Zdaniem rzecznika meczetu, działania Britain First są niedorzeczne – uczęszczający do meczetu ludzie przychodzą tam, żeby się modlić, nie konstruować bomby czy planować zamachy. Jak powiedział rzecznik, jest zasmucony tym, że niektórzy Brytyjczycy traktują wszystkich muzułmanów jak terrorystów.
Zdanie rzecznika meczetu zdawał się podzielać wielebny Alan Green, który widząc demonstrantów podszedł do nich i tłumaczył, że ich postępowanie nie ma nic wspólnego z chrześcijańskim zachowaniem.
– Cieszy mnie podejście wielebnego. To daje mi nadzieję, że nie wszyscy Brytyjczycy traktują nas jak terrorystów i ludzi, którzy przyjechali wyłudzać zasiłki – mówił rzecznik meczetu.