Bez kategorii
Brexit: twardy negocjator unijny wzywa Theresę May do przyspieszenia
Michel Barnier wierzy, że Brexit będzie dało się dograć przed końcem października 2018 roku. Szef ekipy negocjacyjnej Wspólnoty jest już po pierwszym spotkaniu ze swoimi współpracownikami i zaczyna wywierać presję na Theresie May, aby jak najszybciej uruchomiła Artykuł 50.
Barnier cieszy się opinią twardego negocjatora. Pomimo tego, że UK i UE mają niewątpliwie "wspólne interesy" będzie obstawał przy tym, aby "kraje trzecie" nie miały takich samych przywilejów, jak członkowie Wspólnoty. Na Downing Street 10 nie tylko nie uruchomiono jeszcze odpowiednich procedur dotyczących Brexitu, ale wciąż nie wypracowano jasnej i spójnej polityki dotyczącej tej kwestii!
PILNE: Ewakuacja katolickiej szkoły w Liverpoolu!
W Partii Konserwatywnej wciąż trwa walka zwolenników "twardego" i "miękkiego" projektu wyjścia ze struktur unijnych, co z pewnością już na samym wstępie podkopuje pozycję Wielkiej Brytanii. Jeszcze przed przystąpieniem do negocjacji politycy UK pokazują, że są podzieleni i nie można mieć wątpliwości, że ich unijni odpowiednicy z pewnością nie będą wahać się przed rozgrywaniem wszelkich wątpliwości i różnic swoich oponentów.
Najnowsza odsłona "Poradnika Emigranta" już jest – tym razem "na warsztat" wzięliśmy "cztery kółka"!
Co będzie chciała zyskać Unia? W swoim oficjalnym wystąpieniu Barnier podkreślił, że członkostwo w niej wiążę się tak z przywilejami, jak i z obowiązkami. Nie może być tak, że Zjednoczone Królestwo zachowa dostęp do unijnego rynku i swobodę poruszania, ale nie będzie kwapiło się z na przykład dokładaniem do wspólnej kasy.
Stanowisko Unii względem tzw. "okresu przejściowego" jest, delikatnie mówiąc, sceptyczne. Barnier podkreśla, że w zasadzie wciąż nie wiadomo czego można spodziewać się po wymaganiach Wielkiej Brytanii odnośnie czasu, który będzie potrzebował do czasu przeprowadzenia Brexitu. O kształcie "transitional period" można rozmawiać tylko wtedy, gdy znany będzie jakikolwiek kierunek w jakim miałyby się rozwijać stosunki między UE, a UK. Póki co na Wyspach nikt nie opracował takiej koncepcji…