Praca i finanse

Co z tym Brexitem? Imigranci drżą o swoją przyszłość

Po tym, jak brytyjskie media poinformowały o przyspieszeniu referendum w sprawie opuszczenia przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej w internecie wybuchła burza. Pozbawieni głosu imigranci nie zostawiają na premierze Davidzie Cameronie suchej nitki. „Pracujemy, odprowadzamy podatki, jesteśmy członkami Unii. To skandal, że nie możemy decydować o sobie” – przekonują Polacy z UK.

Co z tym Brexitem? Imigranci drżą o swoją przyszłość

Jak informowaliśmy ostatnio, referendum w sprawie Brexitu odbędzie się w czerwcu 2016 roku. Dokładna data zostanie ujawniona przez premiera Davida Camerona w październiku.

Sprawdź też: Polska ostrzega Camerona, by powiedział Brytyjczykom prawdę przed referendum

Zdaniem ekspertów, decyzja o przeniesieniu referendum na znacznie bliższy termin – czerwiec przyszłego roku – wiąże się z ostatnimi wydarzeniami na europejskiej scenie politycznej. Długie negocjacje Unii z Grecją pokazały, że europejscy liderzy są gotowi na daleko posunięte ustępstwa, byle tylko nie dopuścić do rozpadu Wspólnoty – a to ustępstwa właśnie są głównym celem Camerona. Przypomnijmy, że konserwatywny premier wielokrotnie sugerował, że zmiana modelu członkostwa UK w Unii mogłaby być korzystniejsza niż jej definitywne opuszczenie. Politykowi zależy bowiem przede wszystkim na zwiększeniu autonomii Wielkiej Brytanii w strukturach wspólnoty i zmianie przepisów dotyczących migracji.

Czytaj również: Co stałoby się, gdyby Wielka Brytania wystąpiła z Unii Europejskiej?

„Wierzę, że Wielka Brytania będzie lepszym i silniejszym krajem, jeśli saldo migracji będzie liczone w dziesiątkach, a nie w setkach tysięcy” – mówił Cameron w niedawnym przemówieniu. Wyjaśnił wtedy, że „Brytyjczycy są coraz bardziej świadomi pozytywnego wpływu migracji”, ale wciąż uważają, że napływ przyjezdnych „nie podlega dostatecznej kontroli”. Po wyborczym zwycięstwie powtórzył, że zmniejszenie salda migracji i ograniczenie wydatków pozostają jego priorytetami.

Imigranci głosu nie mają

Imigranci z Unii Europejskiej – w tym Polacy – zgodnie z zapowiedzią Camerona nie będą mogli brać udziału w referendum w sprawie Brexit. Szacuje się, że rozporządzenie premiera odbiera głos ponad milionowi mieszkających na terenie Wielkiej Brytanii przyjezdnych.

Pozbawieni możliwości decydowania o swojej przyszłości imigranci nie zostawiają na Cameronie suchej nitki. „Mieszkamy tu, pracujemy, płacimy podatki. Jako Polacy jesteśmy członkami Unii tak samo jak Brytyjczycy. Powinniśmy mieć prawo głosu” – przekonuje Marta, 30-latka z Edynburga. „Cameron robi co chce. Czekam, aż w końcu wszyscy imigranci staną przed parlamentem i pokażą mu, jak może być, jeśli my zaczniemy robić, co chcemy. Przecież bez nas wszystko tu stanie. Może wtedy się obudzą” – wtóruje jej Adam, inżynier mieszkający w Londynie.

Zobacz: UE finansuje film o katastroficznych skutkach brexitu

Nie wszyscy imigranci podzielają jednak tego rodzaju poglądy. Wiele osób sugeruje, że możliwość życia na Wyspach jest dla nas przywilejem, który powinniśmy szanować i z niego korzystać, zamiast angażować się w rozgrywki polityczne. „Nikt nie wyrzuci nas z Unii, bo Cameronowi się to nijak nie opłaca. Ale jeśli ktoś ma decydować o tym, czy chce mieć ludzi zza granicy w swoim kraju, to logiczne, że powinni to być Brytyjczycy. Kłócenie się z tym to dowód na brak racjonalnej perspektywy” – przekonuje Wiktor, 33-latek mieszkający w stolicy.

Wypowiedz się!

A czy Twoim zdaniem imigranci z Unii Europejskiej powinni mieć prawo głosu w referendum w sprawie Brexit? Dlaczego?

Czekamy na Wasze głosy!

author-avatar

Przeczytaj również

AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni Celsjusza
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj