Życie w UK

Brexit prawie jak w banku?

Brytyjski rząd w coraz większym strachu, a wraz z nim miliony imigrantów, którzy mieszkają i pracują na Wyspach Brytyjskich. Najnowszy sondaż dotyczący referendum w sprawie przyszłości Wielkiej Brytanii nie pozostawia bowiem najmniejszych wątpliwości: zwolennicy Brexitu są wyraźnie górą.

Brexit prawie jak w banku?

I nie są to różnice nieznaczne, mieszczące się w granicach błędu statystycznego, po raz pierwszy bowiem od lutego tego roku przewaga jest ogromna, bo dziesięcioprocentowa na korzyść tych, którzy chcą, by Londyn zerwał związki z Brukselą.

Brexit złamie życie?

O tym, co Brexit może oznaczać dla Wysp, napisano już miliony słów, podobnie jak o tym, jakie mogą być konsekwencje dla imigrantów w Wielkiej Brytanii. Generalnie Brexit może im, w tym setkom tysięcy Polaków przemeblować gruntownie życie. W wielu środowiskach imigrantów, w tym Polaków otwarcie mówi się o wyborze kolejnego kraju przeznaczenia, jak nazywa się inny europejski kraj na rozpoczęcie życia, bo wielu chętnych do powrotu do Polski nie ma. Gdyby referendum odbyło się teraz, Brexit poparłoby 55 proc.

Brytyjczyków, to o dziesięć procent więcej niż poparcie dla tych, którzy chcą pozostania Wysp we Wspólnocie, wynika z sondażu przeprowadzonego przez ORB dla gazety „The Independent”. Sondaż przeprowadzono 8-9 czerwca. To nie pierwsze w ostatnich tygodniach badanie wskazujące, że Brytyjczycy są jednak coraz większymi przeciwnikami członkostwa w Unii Europejskiej. Poprzednie też wskazywały na zwycięstwo zwolenników Brexitu, ale różnice między obu stronami były niewielkie.

Brexit – wszystko, co powinniście wiedzieć o referendum 23 czerwca!

 

Ryzykanci za wyjściem

Nowym zjawiskiem jest to, że młodzi, zdolni do podejmowania ryzyka ludzie skłaniają się teraz także do poparcia Brexitu. Wyborcy określający siebie jako „ryzykanci” kierują swoje sympatie właśnie w stronę pożegnania się z Unią Europejską. Ta tendencja burzy dotychczasowe założenia, co do preferencji wobec Brexitu, że to już nie tylko nie biali i źle wykształceni flirtują z Brexitem. Dla kontrastu zwolennikami pozostania w UE uważano z reguły ludzi starszych oraz przedstawicieli klasy robotniczej.

Z badań przeprowadzonych w Londynie przez YouGov. wynika, że coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z krótkotrwałych problemów ekonomicznych, jakie przyniosłoby opuszczenie Wspólnoty, jednak opowiadają się oni, mając na uwadze ewentualne korzyści z takiego ruchu, jednak za Brexitem. Z badań innej grupy w Newcastle wynika, że w większości zwolennikami Brexitu nie są „ryzykanci”, których zdaniem jednak w ostatnich dekadach brytyjski rząd nie zrobił wiele, by przeciwstawić się skutkom globalizacji.

referendum

Głos „niezdecydowanych”

Członkami badanych grup byli ci, którzy określają siebie jako niezdecydowani. Dziesięcioosobowa grupa londyńska składała się z ludzi w wieku od 19 do 61 lat, pochodzili z takich rejonów jak Kent, Carshalton w południowo-zachodnim Londynie i Barnet na północy brytyjskiej stolicy. Siedmiu mężczyzn i trzy kobiety pochodziło ze średniej klasy pracującej. W londyńskiej grupie dwie osoby przychylały się bardzo wyraźnie do Brexitu, dwie z kolei były niezdecydowane, pozostali natomiast opowiedzieli się za pozostaniem w Unii Europejskiej.

Z kolei z 12-osobowej grupie w Newcastle, cztery osoby były za opuszczeniem Wspólnoty, dwie uznały siebie za niezdecydowane, natomiast sześć osób opowiedziało się za pozostaniem w strukturach UE. Dwie z najbardziej popierających Brexit osób twierdziły, że ekonomiczne zawirowania, o których się mówi w takim przypadku nie dotknęłoby ich osobiście i twierdziły, że w związku z tym warto zapłacić taką cenę za uniezależnienie się wreszcie od Brukseli.

Jednym z uczestniczących w tych badaniach był Tim, przedstawiciel handlowy firmy farmaceutycznej, który określił siebie jako człowieka, który nie boi się ryzyka, ale uznał opuszczenie UE jednak za zbyt ryzykowne, jego zdaniem powinno się w tym wszystkim zadbać o kontrolę granic brytyjskich oraz brytyjskiego handlu. Z kolei uważająca siebie za radykała studentka Lia, jest całkowicie nieczuła na ostrzeżenia wysyłane przez brytyjski rząd o możliwych ekonomicznych skutkach Brexitu. Nazwała ona ekonomiczne bezpieczeństwo „iluzją”. Dla kontrastu 26-letnia Minty, która pracuje w branży medialnej mówi, że będzie głosować za pozostaniem w UE, bo nie jest typem „ryzykanta”.

Brexit – jak starać się o brytyjski paszport?

brytyjskipaszport

Dość biurokracji

Większość tych badanych, którzy byli za Brexitem jest zdania, że Unia Europejska za bardzo wtrąca się ze swoimi biurokratycznymi pomysłami w sprawy Wielkiej Brytanii, sprawiając, że zdolności Londynu przede wszystkim na polu handlu są przez to w świecie ograniczane. W londyńskiej grupie można się było dopatrzeć wielu zaskakujących postaw.

Jedni na przykład przekonywali, że były burmistrz Londynu Boris Johnson zrobił kawał dobrej roboty nawołując do Brexitu, inni z kolei byli całkiem przeciwnego zdania, określili to jako fatalne posunięcie. Tim, który uważał Johnsona za wspaniałego burmistrza brytyjskiej stolicy i jest całym sercem za wyjściem Wysp ze Wspólnoty nie był szczery od początku w swoim zapowiedziach.

Nie posłuchali Obamy

Pięcioro z badanych uznało natomiast, że niedawne oświadczenie amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy, by Brytyjczycy zagłosowali za pozostaniem w Unii Europejskiej niewiele w sumie dało, niewielu go posłuchało. Nie pomogły nawet wyraźne ostrzeżenia amerykańskiego przywódcy, że finalizowana wielka umowa handlowa Stany Zjednoczone-Unia Europejska, po Brexicie nie objęłaby Wysp Brytyjskich.

Co ciekawe, spojrzenie badanych osób na imigrantów było generalnie bardzo pozytywne, bez żadnych napaści i ataków wobec tych, którzy przyjeżdżają na Wyspy, by tu żyć i pracować. Tyle badani, których można uznać za prawdziwą „próbkę” brytyjskiego społeczeństwa.

brexituk

Będzie lepszy NHS

Nie ma wątpliwości, że wyjście z Unii Europejskiej będzie miało wpływ na brytyjską służbę zdrowia. I to jak najbardziej pozytywną. Żongluje się w związku z tym danymi, nęci się zaprzestaniem wpłat do kasy unijnej, a to, co się zaoszczędzi, można będzie w jakiejś części przeznaczyć na NHS.

Posyłamy Unii 350 mln funtów tygodniowo, przekonują zwolennicy Brexitu i nawołują: co w zamian z tego mamy, zasilmy zamiast tego nasz NHS. Pomija się jednak fakt, że ogromne sumy dostają z Brukseli brytyjscy rolnicy, którzy w przypadku wyjścia ze Wspólnoty byliby pod ścianą. Bo to oni głównie dostają z UE 115 mln funtów tygodniowo.

Najnowsze sondaże: Polacy obawiają się Brexitu, ale nie chcą wracać do Polski

Putin się ucieszy

Z wysokich sum zwolennicy pozostania Wysp we Wspólnocie z kolei przechodzą do ważnych bez wątpienia spraw bezpieczeństwa. Obecni i byli specjaliści od służb specjalnych przekonują, że Wielka Brytania powinna pozostać w bardzo bliskich związkach ze służbami swoich unijnych partnerów.

Świat przecież stoi w obliczu wielu zagrożeń, wyjście z UE byłoby tylko powodem do radości dla Władimira Putina i tak zwanego Państwa Islamskiego, przekonują specjaliści od wojskowości i wywiadu. Bezpieczeństwo narodowe mocno stanęło w nadchodzącym referendum. Jednak obie strony mówią w tych sprawach ogólnikami, dlatego do opinii publicznej bardziej przebijają się elementy związane z… kasą. Czyli, ile i jak Wyspy Brytyjskie zaoszczędzą na opuszczeniu unijnych struktur i ile z tego będą mieli zwykli mieszkańcy…

Wyspy w izolacji

Zapomina się jednak, że polityka izolacji w obecnym świecie jest w skutkach bardzo groźna, a poszczególne kraje nie są w stanie samodzielnie zapewnić sobie bezpieczeństwa, przypomina się lata 90. ubiegłego wieku, konkretnie konflikt na Bałkanach, kiedy to los Europy był poważnie zagrożony. Nie jest tajemnicą, że służby wywiadu poszczególnych państw wobec obecnych zagrożeń muszą współdziałać i to ściśle. Państwo Islamskie, najbardziej groźna i najlepiej zorganizowana organizacja terrorystyczna na świecie nie zostanie nigdy pokonana przez jeden kraj.

Jej ludzie wykorzystają najmniejszy nawet wyłom w Unii Europejskiej, umieszczane w sieci materiały tego „państwa” nie kryją radości z możliwości wyjścia Wysp z UE. Eksperci ostrzegają: zapobieganie atakom terrorystycznym na Wielką Brytanię i brytyjskich obywateli po zerwaniu więzów z UE będzie stało pod znakiem zapytania. Taki czarny scenariusz nam grozi, dodają. Wszystko bowiem zależy od współpracy z odpowiednimi służbami amerykańskimi oraz z europejskimi sojusznikami Wielkiej Brytanii.

Będzie najazd bandytów

Jeśli kogoś nie przekonują te argumenty, powinien pamiętać o zagrożeniu pospolitymi przestępcami. Takie bazy danych i instytucje, jak: Passenger Name Records, Advance Passenger Information, European Arrest Warrant, czy wymiana danych, jeśli chodzi o odciski palców byłyby zagrożone.

Zamiast budowy nowych instytucji, które sprawniej zajmowałyby się wyłapywaniem na naszym kontynencie przestępców Wielka Brytania straciłaby, jeśli nie od razu, to po jakimś czasie możliwości swobodnego korzystania z dobrodziejstw europejskiej kryminalistyki.

Marek Piotrowski

 

Dlaczego Brytyjczycy chcą wyjść z Unii Europejskiej? Zobacz film z POLSKIMI NAPISAMI!

author-avatar

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj