Styl życia
Bratobójczy finał
Nie dość, że w tegorocznym finale zmierzyły się dwa hiszpańskie zespoły, to Athletic Bilbao i Atletico Madryt łączy wspólna historia. Do 1947 roku do takiego meczu nie mogłoby dojść, bo oba zespoły były… jednym klubem!
Dla założonego w 1898 roku Athleticu z Bilbao w 1903 roku dołączył młodszy brat z hiszpańskiej stolicy i przez kolejne 43 lata był uznawany za jego filię. Ale w finale Ligi Europejskiej w Bukareszcie piłkarze Diego Simone nie mieli skrupułów dla swoich "starszych braci" trenowanych przez fenomenalnego Marcelo Bielsę. Można był właściwie napisać – Radamel Falcao i wszystko jasne. Kolumbijski snajper, co się zowie dwa razy pokonując Iraizoza walnie przyczynił się do zwycięstwa 3:0 (jedno trafienie dołożył Diego) i z 12 golami był najlepszym strzelcem tegorocznej LE. Falcoa przed meczem mówił, że chce dać kibicom Rojiblancos powód do świętowania i dał. Podczas fety w Madrycie 37 osób zostało rannych.