Życie w UK
„Braki kadrowe w NHS to wina kobiet-lekarzy”
Feminizacja zawodu lekarza sprawiła, że NHS cierpi obecnie na niedobór wykwalifikowanej siły roboczej, a braki kadrowe musi uzupełniać imigrantami – ostrzegają ministerialni doradcy.
Obecnie, ponad połowa lekarzy-internistów na Wyspach to kobiety, które, jak pokazują statystyki, częściej niż mężczyźni wyrażają chęć pracy na niepełny etat. Zdaniem specjalistów fakt ten jest jednym z istotniejszych czynników wpływających na to, że obecna ilość pacjentów przekracza moce przerobowe lekarzy. Pomimo to, Migratory Advisory Committee (MAC) – organ regulujący napływ zagranicznej siły roboczej do UK, odrzuciła wniosek Ministerstwa Zdrowia o umieszczenie lekarzy rodzinnych na liście zawodów, przedstawicieli których na brytyjskim rynku brakuje. Obecność danej profesji na liście gwarantuje uproszczenie procedur rekrutacyjnych dla pracowników spoza UE.
Zdaniem MAC zatrudnianie imigrantów nie rozwiąże problemów służby zdrowia. Zamiast tego, przedstawiciele komisji apelują do dyrektorów poszczególnych oddziałów NHS, aby ci zaczęli oferować lepsze warunki zatrudnienia dzięki czemu uda się zachęcić więcej osób do wybrania właśnie takiej ścieżki kariery. Jak twierdzi przewodniczący komisji David Metcalf, powinno to wiązać się albo z podniesieniem płac, albo ze zmianami godzin pracy.
Na listę MAC dostali się natomiast ratownicy medyczni. W ostatnich miesiącach z zawodu, którego wykonywanie w UK wiąże się ze zgodą na ciężkie warunki pracy, zrezygnowało wielu specjalistów. Braki kadrowe w tym sektorze oceniane są na ponad 10 procent. Jednocześnie, zapotrzebowanie na usługi karetek na terenie całego kraju wzrosło w ostatnich miesiącach o połowę.