Brak płomienia nie jest brakiem zagrożenia

Polscy mieszkańcy dzielnicy Hackney zostali ostrzeżeni przez lokalne władze, aby nie ryzykowali wywołania pożaru używając europejskich wtyczek do angielskich kontaktów.

Ogień zabija znienacka >>

Pożar szpitala, są ranni >>

Jak łatwo się domyślić sprawa ta dotyczy nie tylko mieszkańców dzielnicy Hackney, ale i całej polskiej społeczności zamieszkującej Wyspy Brytyjskie. Zjawisko używania rodzimych urządzeń z dwubolcowymi wtyczkami jest na tyle powszechne, a przy tym niebezpieczne, że brytyjska Rada Bezpieczeństwa Elektrycznego (Electrical Safety Council) postanowiła wyjść mu naprzeciw. Na stronie internetowej Rady umieszczono specjalną sześciostronicową broszurkę w języku angielskim oraz polskim, mającą na celu uświadomienie Polaków, jak duże niebezpieczeństwo kryje się za używaniem europejskich wtyczek. Otóż sprytne wciskanie dwubolcowej wtyczki do angielskiego kontaktu (poprzez „odhaczenie” bezpiecznika np. przy pomocy długopisu) okazuje się być naprawdę niebezpiecznym zabiegiem, prowadzącym do zwarcia i przepalenia instalacji elektrycznej, porażenia prądem, a w najgorszym przypadku do wybuchu pożaru. Aby uniknąć niebezpieczeństwa, zamiast notorycznego używania europejskich wtyczek, wystarczy zaopatrzyć się w specjalną „przełączkę” (z jednej strony ma dwa otwory na europejską wtyczkę, a z drugiej brytyjskie dwa bolce i bezpiecznik) bądź w bardziej zaawansowany specjalny adapter. Urządzenie przystosowujące europejskie wtyczki do norm brytyjskich jest stosunkowo tanie (około 2 funtów) i ogólnie dostępne (w każdym sklepie ze sprzętem elektrycznym), a także łatwe w obsłudze (wystarczy otworzyć adapter, wsadzić do niego dwubolcową wtyczkę i sprzęt gotowy jest do użycia).

„Używanie europejskich domowych urządzeń elektrycznych bez zastosowania specjalnego przełącznika może być bardzo niebezpieczne i spowodować pożar” – ostrzega Alan Laing, członek rady mieszkańców dzielnicy Hackney. „Dlatego też gorąco namawiam Polaków do poświęcenia kilku funtów na specjalne adaptery. To może być naprawdę życiowa inwestycja”. Co racja to racja.

Sprawdzanie wtyczki

W Wielkiej Brytanii większość nowoczesnych domowych urządzeń elektrycznych takich, jak odkurzacze, suszarki do włosów czy mikrofalówki ma w swoich wtyczkach zainstalowane 13-amperowe bezpieczniki. Codzienne korzystanie ze sprzętów elektrycznych może powodować uszkodzenia kabli i wtyczek, dlatego też nie zaszkodzi od czasu do czasu zwyczajnie je sprawdzić. Kontrola kabla czy nie jest uszkodzony na swojej długości nie powinna sprawiać kłopotów, więcej zachodu będziemy mieli jednak z angielską wtyczką.
Po pierwsze należy sprawdzić, czy nie jest ona uszkodzona na zewnątrz, czy nie ma na niej żadnych przebarwień i innych śladów przegrzania, a także czy posiada znak normy brytyjskiej BS 1363. Potem należy sprawdzić wtyczkę od wewnątrz. W tym celu należy usunąć część obudowy i zobaczyć czy każdy z 3 kabli w środku jest dobrze podłączony (brązowy – napięcie, niebieski – faza zero, żółto-zielony – uziemienie) i nieuszkodzony oraz czy śrubki przy kablach są dobrze dokręcone. Następnie należy sprawdzić czy we wtyczce znajduje się odpowiedni bezpiecznik (patrz ramka) oraz czy posiada on znak normy brytyjskiej, tym razem BS 1362, a także czy nie jest on uszkodzony bądź przypalony. Bezpiecznik można wymienić samemu, jednak w razie jakichkolwiek wątpliwości lepiej jest wezwać elektryka).

Ania Sobusiak

Ogień zabija znienacka >>

Pożar szpitala, są ranni >>