Błyskawice, pioruny i grad. Pogodowy dramat mieszkańców Południa
Udostępnij
28.07.2014 10:25Aktualizacja: 14.07.2023 11:28Przeczytasz w 1 minutę
Gradobicie, które świadkowie zdarzenia określili mianem „zombie apocalypse” uniemożliwiło wielu pasażerom kolei na Południu dotarcie do celu. Burze, które nawiedziły rankiem Hove, Brighton oraz Worting spowodowały przerwy w dostawach prądu i liczne opóźnienia składów zmierzających w kierunku południowego wybrzeża.
Przerwanie ruchu w kierunku wybrzeża spowodował piorun, który uderzył w stację elektroenergetyczną. Jak twierdzi rzecznik kolei, szlaki w kierunku stolicy są jednak przejezdne.
Podróżni uwięzieni w zatrzymanych pociągach oraz mieszkańcy rejonów dotkniętych gwałtownymi burzami publikowali na portalach społecznościowych zdjęcia spektakularnych błyskawic oraz relacjonowali na bieżąco spustoszenia spowodowane gradobiciem. „Jeszcze niedawno były tu drogi, teraz płyną tu rzeki gradu. Nigdy nie widziałam czego ś takiego” – napisała jedna z użytkowniczek Twittera.
Lokalna policja ostrzega o nieprzejezdnych drogach w okolicy Hove i Portslade, oraz apeluje, aby nie próbować przemieszczać się po zalanych drogach, zarówno samochodami, jak i pieszo.