Życie w UK

Birmingham: Na środku lotniska porzucono 2-metrową drabinę. Trzy samoloty cudem uniknęły wypadku

Fot. Getty

Birmingham: Na środku lotniska porzucono 2-metrową drabinę. Trzy samoloty cudem uniknęły wypadku

GettyImages 122766484111111

Na lotnisku w Birmingham cudem nie doszło do strasznej tragedii. Na środku płyty lądowiska ktoś zostawił dużą drabinę – trzy samoloty szczęśliwie uniknęły wypadku.

Na lotnisku w Birmingham cudem uniknięto straszliwej tragedii. Podczas gdy trzy samoloty, wiozące łącznie 406 pasażerów i 20 członków załogi, lądowały, na płycie lotniska leżała porzucona żółta drabina dużych rozmiarów. Przez niemal 40 minut nikt nie zorientował się, że przedmiot mogący doprowadzić do katastrofy, leżał samotnie na pasie.

 

O krok od tragedii na lotnisku w Birmingham

O sprawie poinformował Air Accidents Investigation Branch (AAIB), brytyjski organ rządowy ds. wypadków lotniczych. Do wydarzenia doszło jeszcze we wrześniu 2020, jednak sprawa nie została ujawniona ze względu na prowadzone dochodzenie. Po wielu miesiącach śledztwa AAIB ujawnił szczegóły.

Według raportu AAIB porzucona na pasie startowym 2-metrowa metalowa drabina w kolorze żółtym pozostawała na lotnisku przez 37 minut. W tym czasie na tym samym pasie na lotnisku w Birmingham lądowały aż trzy samoloty – Ryanair, Jet2 i TUI. Wszystkie załogi zgłosiły do wieży kontroli lotów, że na pasie znajduje się podejrzany przedmiot, a piloci TUI rozpoznali, że jest to drabina. Żaden z samolotów nie uderzył w drabinę, jednak według AAIB niewiele brakowało do tragedii.

Z raportu wynika, że drabinę zostawiono na pasie przez nieuwagę. Gdy obsługa techniczna lotniska dokonała kontroli świateł, zebrała sprzęt z płyty lądowiska do służbowego samochodu i odjechała. Nikt nie zauważył niestety, że w pewnym momencie drabina po prostu wypadła z samochodu i pozostała na lotnisku. Dopiero po ostrzeżeniu od załogi trzeciego samolotu, drabina została usunięta z pasa, na którym pozostawała niemal 40 minut, stwarzając poważne zagrożenie dla zdrowia i życia setek osób.

author-avatar

Jakub Mróz

Miłośnik nowych technologii, oldskulowych brytyjskich samochodów i sportów motorowych. Znawca historii brytyjskiej rodziny królewskiej i nowych trendów w męskiej modzie. Uwielbia podróżować, ale jego ukochane miejsce to Londyn. Pochodzi z Krakowa, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2004 roku. Zna prawie każdy angielski idiom. Zawód wyuczony – inżynier elektryk, zawód – a jednocześnie największa pasja i zawód wykonywany – dziennikarz “Polish Express”. Do redaktora Jakuba wzdycha duża część żeńskiej niezamężnej części wydawnictwa Zetha Ltd. Niestety Jakub Mróz lubi swój kawalerski stan.

Przeczytaj również

Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnej
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj