Bezrobocie dotyka całe Wyspy

 

 

 

Według ostatnich danych rządowej Agencji Pracy, najwięcej osób straciło zatrudnienie w Birmingham.

Wzrost bezrobocia miał miejsce również w takich miastach jak Leeds, Glasgow, Sheffield, Hull, Manchaster, Bradford, Kirklees, Liverpool oraz Bristol. Brak miejsc pracy dotyka przede wszystkim regiony związane z tradycyjną produkcją oraz z ciężkim przemysłem, czyli tereny północnej i zachodniej Anglii, a także Szkocję.

Ale bezrobocie na Wyspach to nie tylko problem dużych miast.

Szybki wzrost braku zatrudnienia dotyka także obszary wiejskie.

Raport sporządzony przez The Commission for Rural Communities, do którego dotarło BBC pokazuje, że na przykład w niektórych obszarach Kornwalii na każdą ofertę pracy zgłasza się więcej osób niż w jakimkolwiek innym regionie kraju.

I mimo że bezrobocie na brytyjskiej wsi wciąż jest niższe niż w miastach, zdarzają się rejony, gdzie jest ono znacznie wyższe niż brytyjska średnia.

Wzrostowi wskaźników nie pomaga również fakt, że od 2000 roku ponad połowa biur Job Centre Plus, które znajdowały się na wsi została zamknięta.

Lokalne samorządy podejmują próby walki z bezrobociem we własnym zakresie.

Niestety, możliwości przekwalifikowania i zmiany pracodawcy są na wsi znacznie mniejsze niż w miastach.

W ostatnim miesiącu bezrobocie w Wielkiej Brytanii wzrosło do dwóch milionów po raz pierwszy od 1997 roku.

Analitycy szacują, że do końca tego roku liczba osób pozostających bez pracy w UK sięgnie 3 milionów.