Życie w UK
Seria zamachów w Brukseli. Eksplozje na lotnisku Zaventem i na stacjach metra w pobliżu instytucji UE
Do serii zamachów doszło nad ranem w Brukseli. Dwie bomby wybuchły w hali odlotów na lotnisku Zaventem, a jedna na stacji metra Maelbeck, w pobliżu budynków instytucji europejskich. W eksplozjach zginęły co najmniej 23 osoby, a kilkadziesiąt osób zostało rannych.
Jak podała agencja informacyjna Reuters, dzisiaj rano miały miejsce dwa wybuchy na belgijskim lotnisku Zaventem i jedna eksplozja na stacji metra Maelbeck. Na lotnisku do eksplozji doszło w hali odlotów, przy stanowisku linii American Airlines. Ruch na lotnisku i znajdującej się w pobliżu stacji kolejowej został całkowicie wstrzymany. Zamknięte zostały też wszystkie stacje metra w Brukseli. Władze ogłosiły czwarty, najwyższy stopień zagrożenia terrorystycznego.
Zobacz nagranie z eksplozji na lotnisku Zaventem
W związku z trwającą nadal ewakuacją nie można precyzyjnie określić rozmiarów eksplozji. Ale już teraz wiadomo, że w wyniku trzech wybuchów życie straciły co najmniej 23 osoby, a kolejnych kilkadziesiąt osób zostało rannych. Informacje zostały potwierdzone przez belgijską policję. Jak dotąd nie podano zbyt wielu szczegółów i informacji dotyczących potencjalnych sprawców eksplozji.
Salah Abdeslam – dżihadysta ISIS pozwie francuskiego prokuratora
– Dawno nie mieliśmy ataków na terenie lotnisk. Służby ostrzegały, że właśnie hale lotnisk są tym słabym punktem, bo tam pracuje i przemieszcza się wiele osób. Widać, że tym razem terroryści tę lukę wykorzystali. Punkt odpraw to to miejsce, które nie jest tak kontrolowane jak kolejne etapy – powiedział w TVN24 Krzysztof Liedel z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.
Zaventem (Brussels Airport) to główny port lotniczy w Belgii. Jest położony zaledwie 12 kilometrów od Brukseli. Rocznie obsługuje ponad 23 milionów pasażerów. Z jego usług korzysta ponad 200 linii lotniczych.
echt #wtf daar in #zaventem 🙁 pic.twitter.com/2AGTBBA0xs
— ward markey (@wardmarkey) 22 marca 2016
Do zamachów w Brukseli doszło zaledwie kilka dni po zatrzymaniu przez belgijską policję Salaha Abdeslama- głównego koordynatora zamachów w Paryżu.
Abdeslam zeznał na przesłuchaniu, że planował przeprowadzić kolejne zamachy – tym razem właśnie w Brukseli, w swoim rodzinnym mieście. Informacje uzyskane od terrorysty utwierdziły tylko w przekonaniu służby belgijskie i francuskie, że w Brukseli szykowany jest zamach terrorystyczny podobny do tego w Paryżu. Dziś jednak ataki symultaniczne na lotnisku i na stacji metra Maelbeck pokazały, że mimo zgromadzonych informacji belgijskie służby kompletnie nie były przygotowane na tego typu zamachy.