Życie w UK
Będzie rewolucja w przewozach międzynarodowych – co czeka polskich kierowców jeżdżących po całej Europie?
Polski rząd szykuje zmiany w zasadach wynagradzania polskich kierowców pracujących poza granicami kraju. Propozycja gabinetu Mateusza Morawieckiego budzi wielkie kontrowersje, sprzeciwiają się firmy przewozowe.
Przedstawiciele Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych rządowe propozycje nazwała "rewolucją, na którą nas nie stać". Według ZMPD reforma proponowana przez krajowy rząd równa się olbrzymiemu wzrostowi kosztów. Polskie firmy zatrudniające polskich kierowców jeżdżących po całej Europie już teraz prowadzą wojnę cenową z tańszymi konkurentami z Litwy czy Rumunii.
Kolejny polski bohater na Wyspach! Polak uratował kobietę z płonącego samochodu
Jak ocenia Jan Buczek, prezes ZMPD jeśli proponowane zmiany weszłyby w życie koszt wydatków na jednego kierowcę wzrósłby w skali miesiąca od 1000 do nawet 2600 złotych. Skutkowałoby to obniżkami wynagrodzeń sięgającymi nawet 30%!
Dodajmy, że przeciętny kierowca w ruchu międzynarodowym zarabia od 5 do 9 tysięcy złotych miesięcznie. Zaledwie jedna trzecia tego stanowi jego zasadnicza pensja, a reszta to diety i ryczałty oraz dodatki za nadgodziny i nocną zmianę. I właśnie tę resztę Ministerstwo Infrastruktury chce opodatkować i ozusować!
Tysiące ludzi w Wielkiej Brytanii wpadło w "pułapkę kredytową". Mogą stracić swoje domy!
Taki rozwiązanie mocno uderzyłoby w konkurencyjność polskich firm i sprawiło, że kierowcy szukali by zatrudnienia w przedsiębiorstwach zagranicznych, które mogą im zaoferować lepsze warunki pracy. "Jeździmy przy marżach od 1 do 3 proc., czyli gdyby skokowo to wszytko wprowadzić to w żaden sposób nie jesteśmy w stanie zarobić. Praktycznie z dnia na dzień trzeba byłoby zawiesić przewozy – komentował w radiowej Jedynce Maciej Wroński, prezes Stowarzyszenia Pracodawców "Transport i Logistyka Polska".
Polski resort infrastruktury chce traktować kierowców tak samo, jak innych pracowników delegowanych. Proponuje uprościć system wynagrodzeń, podkreśla konieczność zreformowania przepisów jeszcze przed tym, jak władze Unii Europejskie zakończą prace nad tzw. "pakietem mobilności". Nie wiadomo jeszcze jaki kształt przybiorą te regulację, ale nie można mieć wątpliwości, że będą one raczej dla Polski niekorzystne.