Bez kategorii

Autobus wbił się w mur we wschodnim Londynie! Kilkoro pasażerów trafiło do szpitala

Fot. Twitter

Autobus wbił się w mur we wschodnim Londynie! Kilkoro pasażerów trafiło do szpitala

Wypadek autobusu w Londynie

Dwupoziomowy autobus linii 174 wbił się w mur we wschodnim Londynie. W wyniku wypadku ucierpiało kilkoro pasażerów którzy trafili do szpitala. 

Do wypadku doszło w dniu wczorajszym, na Main Road in Romford, we wschodnim Londynie, ok. godz. 14:00. Z niewiadomych jeszcze przyczyn autobus zjechał z drogi i wbił się w mur, przewracając także przydrożne drzewo. W owym czasie autobus był wypełniony w ok. 30 proc., a na pokładzie znajdowały się głównie osoby starsze i dzieci, w tym starszy mężczyzna poruszający się na wózku. Wiadomo jest, że sześcioro osób trafiło do szpitala, reszta natomiast,jak podali ratownicy London Ambulance Service (LAS), odniosła niewielkie obrażenia w postaci stłuczeń i zadrapań. Wszyscy jednak, jak relacjonował świadek wydarzenia, znajdowali się w stanie lekkiego szoku i błąkali się wokół autobusu, starając się dojść do siebie po wypadku. 

 

 

Groźnie wyglądający wypadek w Londynie

Świadek zdarzenia, 56-letni Gary Jennings powiedział, że wypadek początkowo bardzo groźnie wyglądał. Tym bardziej, że nie było wiadomo, czy zdemolowane przez autobus drzewo nie przygniotło przypadkowego przechodnia. Cały we krwi był także kierowca pojazdu, który przyjął na siebie główną część uderzenia. Jennings opowiedział na łamach „The Evening Standard”, że usłyszał „naprawdę głośny” dźwięk, „który przywoływał na myśl ciężarówkę przejeżdżającą przez progi zwalniające. Gdy natomiast wyszedł on na ulicę, żeby zobaczyć, co się stało, to ujrzał „wszędzie mnóstwo kurzu i cegieł”. Kierowca autobusu wciąż był w swojej kabinie, był przytomny, ale wszędzie była krew i szkło. W tym czasie opiekował się nim jakiś facet. Była też jakaś pani z rozciętą wargą i myślę, że wiele osób znajdowało się w stanie szoku. Chodzili jak w filmie o zombie, nie wiedząc, co się właściwie stało – dodał świadek wypadku. 

 

 

 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

W ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujeMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujePięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billPięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagiMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagiZakłócenia w podróżowaniu, które czekają nas w kwietniu i majuZakłócenia w podróżowaniu, które czekają nas w kwietniu i maju46 000 samolotów miało problemy z GPS. Za zakłóceniami prawdopodobnie stoją Rosjanie46 000 samolotów miało problemy z GPS. Za zakłóceniami prawdopodobnie stoją Rosjanie
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj