Życie w UK
Austria walczy z imigrantami i zabiera im zasiłki
Austria walczy z imigrantami i zabiera im zasiłki. Decyzją rządu subwencje zostaną odebrane tym imigrantom, którzy odmówią uczestnictwa w kursach integracyjnych.
Po sylwestrowych wydarzeniach w Kolonii, austriacka minister spraw wewnętrznych Johanna Mikl-Leitner podjęła decyzję o zaostrzeniu polityki imigracyjnej. Zgodnie z nowymi ustaleniami rządu, ci imigranci, którzy odmówią uczestnictwa w tzw. kursach integracyjnych – stracą zasiłki.
Głównym założeniem kursów jest umożliwienie imigrantom asymilacji w nowym społeczeństwie, między innymi przez darmowe kursy języka niemieckiego, wykłady z historii i kultury kraju. W ten sposób, zdaniem władz Austrii, nowo przybyli szybciej się zaaklimatyzują, staną się integralną częścią społeczeństwa, a przede wszystkim będą mieli szanse na znalezienie legalnej pracy.
Zabierając zasiłki tym, którzy nie chcą uczestniczyć w kursach, władze Austrii chcą walczyć z tymi imigrantami, którzy z powodu nieznajomości języka nie będą mogli podjąć legalnej pracy.
To nie jedyne działanie austriackich władz mające na celu ograniczenie liczby imigrantów w kraju. Minister spraw wewnętrznych Johanna Mikl-Leitner zadecydowała, że do lata do Austrii przybędzie maksymalna założona na cały 2016 rok liczba uchodźców – Wiedeń w ubiegłym tygodniu założył, że w bieżącym roku przyjmie 37,5 tys. osób.
W ramach zaostrzenia polityki migracyjnej, władze Austrii podjęły także decyzję o zawieszeniu funkcjonowania porozumienia z Schengen. Od połowy stycznia chcąc przekroczyć austriacką granicę należy się wylegitymować dowodem osobistym, kraj wprowadził także system monitorowania osób ubiegających się o azyl.
Zdaniem kanclerza Austrii Wernera Faymanna, wprowadzenie kontroli było koniecznością, w sytuacji, kiedy Unia nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa granic krajom członkowskim, a istnienie strefy Schengen jest zagrożone. “W takiej sytuacji, kraje są zmuszone same zadbać o swoje bezpieczeństwo. A jeśli granice Unii nie zostaną w porę odpowiednio zabezpieczone, samo istnienie Unii stanie pod wielkim znakiem zapytania” – mówił Werner Faymann.