Styl życia
Australijska grypa rozprzestrzenia się na Wyspach! Zobacz, rejony najbardziej zagrożone
Australijska grypa w Wielkiej Brytanii rozprzestrzenia się coraz szybciej. W ciągu ubiegłego weekendu odnotowano wiele przypadków zachorowań, a City of London i Ilford we wschodnim Londynie są jedynymi miejscami w stolicy, które są jeszcze od grypy wolne.
Wirusem H3N2 zaraża się coraz więcej osób w Wielkiej Brytanii, ze sporządzonej do tej pory mapy zachorowań przez Flusurvey wynika, że jedynie City of London i Ilford w Londynie wschodnim są jeszcze miejscami, w których mieszkańcy stolicy nie skarżyli się na objawy tej choroby.
Australijska grypa dotarła do Wielkiej Brytanii! Jakie są jej objawy i jak się przed nią chronić?
Serwis Flusurvey monitoruje zachorowania w Wielkiej Brytanii prosząc mieszkańców o rejestrowanie się na stronie i raportowanie swoich symptomów. Z mapy wynika, że mieszkańców Wysp chorujących na grypę, która przypomina tę „australijską”, jest coraz więcej. Ciężko jednak ocenić wiarygodność tych danych, a objawy zarażenia się wirusem H3N2 przypominają objawy zwykłej grypy.
W ubiegłym roku tzw. grypa australijska zabiła setki osób w Australii. W Irlandii także odnotowano przypadki śmiertelne, które powiązano z zarażeniem się wirusem H3N2. Z kolei Public Health England poinformowało o rosnącej w ciągu ostatnich dwóch tygodni liczbie zarażonych osób w Wielkiej Brytanii.
Sytuacja nie wygląda najlepiej – brytyjskie szpitale narzekają na przeciążenie i przekładają operacje oraz rutynowe wizyty pacjentów, aby móc poradzić sobie z pomocą pacjentom z objawami grypy i podobnych zachorowań.
Atmosferę paniki studzi jednak Dr Deborah Turbitt, zastępca dyrektora Public Health England, która powiedziała, że „mimo wielu przypadków chorych zarażonych grypą, liczba ta nie jest nietypowa jak na tę porę roku”.
„Tak jak przewidywaliśmy w związku z tą porą roku, liczba zachorowań na grypę wzrosła w tym tygodniu. Z naszych danych wynika, że więcej osób trafia do lekarzy pierwszego kontaktu z objawami grypy i coraz więcej osób trafia także z tymi symptomami do szpitali. Obecnie mamy do czynienia z mieszanką wirusów grypowych włączając w to grypę typu B i A (czyli H3N2), która pojawiła się ubiegłej zimy w Wielkiej Brytanii, a później dotarła do Australii. Z podtypem H3N2 mamy do czynienia w czasie wielu sezonów grypowych” – powiedziała Turbitt.
W Australii wirusem H3N2 zaraziło się 170 tysięcy osób, czyli dwukrotnie więcej niż w roku poprzednim, z kolei 300 osób zarażonych zmarło. Wirus H3N2 występuje w dwóch typach: A i B. Typ A wirusa jest tą samą odmianą grypy, która w ubiegłym roku zaatakowała Australię. Diagnoza jest utrudniona, gdyż objawy zarażenia tym wirusem są podobne do zwykłej grypy, jednak ich intensywność jest dużo większa.
Szpitale w UK zwierają szyki – Na Wyspach lawinowo rośnie liczba chorych na grypę