Praca i finanse

Apel zrozpaczonej matki o pomoc w odzyskaniu dzieci. Powiedzmy razem „NIE” bezprawiu Social Services!

W najnowszym wydaniu „Polish Express” opisaliśmy dramatyczną sytuację polskiego małżeństwa z Southampton, któremu służby Social Services z niezrozumiałych powodów odebrały dwójkę dzieci. Teraz głos w sprawie zabiera matka dzieci, która na łamach naszej gazety pragnie poprosić wszystkich Polaków dobrej woli o podpisanie się pod apelem o pomoc w odzyskaniu Wiktora i Oliwii.

Apel zrozpaczonej matki o pomoc w odzyskaniu dzieci. Powiedzmy razem „NIE” bezprawiu Social Services!

fot. Shutterstock

Redakcja „Polish Express” aktywnie wspiera rodziców walczących w Wielkiej Brytanii o swoje prawa, a pod apelem podpisała się już m.in. redaktor naczelna „Polish Express” i „Panoramy” Ilona Korzeniowska oraz Dyrektor zarządzająca grupy medialnej Zetha Media – Anna Godek Biniasz. Pomoc w odzyskaniu dzieci zaoferowało też Międzynarodowe Stowarzyszenie Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech t.z.

Szanowni Państwo,

Drodzy Rodacy,

Zwracam się do Państwa z apelem o wszechstronną pomoc oraz wsparcie naszych działań w zakresie bardzo niepokojącego zjawiska, jakim są interwencje brytyjskich służb społecznych – Social Service, ukierunkowane na odbieranie dzieci polskim imigrantom mieszkającym na terenie Wielkiej Brytanii.

Od początku tego roku (2016) udało nam się już ujawnić kilkanaście nowych, nieopisywanych dotąd przez media przypadków. Stale rosnąca liczba spraw, w których zdesperowani rodzice walczą w sądach o zwrócenie im ich dzieci, jest trudna do dokładnego oszacowania. Skali problemu nie sposób nam właściwie określić.

Jesteśmy przekonani, że wykracza to już poza incydentalne lub sporadyczne przypadki, a efektywność reakcji i interwencji tutejszych służb dyplomatycznych – Ambasady RP w Londynie oraz konsulatów w Londynie, Manchesterze i Edynburgu, w zakresie zaoferowania pomocy – jest niewystarczająca i daleka od oczekiwań rodziców.

Jedyne na czym nam – rodzicom odebranych dzieci zależy – to szczęśliwy ich powrót do domu, a nawet opuszczenie terytorium Wielkiej Brytanii, by móc znów żyć wspólnym rodzinnym życiem, zamiast wizyt w sądach i ośrodkach brytyjskiej opieki społecznej. Prosimy Was o pomoc i wsparcie.

Jako przykład chciałabym podać swoją historię, która została opisana na łamach tygodnika „Polish Express” [o sprawie wspominały też inne media polonijne i niektóre media krajowe- przyp.red.]

Uzyskanie uwagi tygodnika „Polish Express”, który zdecydował się na publikację artykułu, wymagała ode mnie sporo odwagi i determinacji, gdyż jak mi wiadomo inne matki są ostrzegane o odpowiedzialności karnej za kontakt z mediami.

W ostatnich kilku tygodniach udało mi się zgromadzić kolejnych rodziców – matki i ojców – z terenu Wielkiej Brytanii, którzy podobnie jak ja borykają się z tym samym problemem. Zgodnie twierdzimy, iż prawdziwą krzywdę wyrządza dzieciom brytyjska opieka społeczna Social Service.

Nie jesteśmy – tak jak się nam przypisuje – sprawcami cierpienia naszych dzieci. Siniaki lub skaleczenia, albo problemy o podłożu psychicznym, o których sprawstwo się nas oskarża, nie są przez nas zamierzone i są często wynikiem przypadku, a nie zaniedbania lub stosowania przemocy.

Za sprawą niekończących się spotkań z Social Service cierpią również rodzice, gdyż wielokrotnie stawia się przed nimi wymagania, którym nie mogą sprostać – choć bardzo chcą. Rodzice biorą udział w kursach tłumiących agresję, czy tych sprawdzających zdolność do bycia opiekunem.

Odseparowani od własnych dzieci rodzice cierpią niewyobrażalne katusze. Niektóre matki stale płaczą i mają problemy ze snem. Mimo to muszą być na zawołanie służb, a w czasie nadzorowanych spotkań z dziećmi muszą tłumić emocje, mając zakaz używania takich słów jak „kocham cię” lub „tęsknię”.

W ubiegłym roku sędzia sądu rodzinnego Sir James Munby przybył na spotkanie do Ambasady Słowacji, gdzie podjęli go przy tzw. „okrągłym stole” przedstawiciele kilku krajów, by omówić interwencje Social Service wobec dzieci z rodzin emigrantów.

Wydano zalecenia, by sędziowie lokalnych sądów wykazywali się większą uwagą przy wydawaniu nakazów otaczania opieką służb dzieci pochodzących z innych kultur i krajów. Polecono, by zadbano o to, ażeby rodzice rozumieli całość stosowanych wobec ich rodzin procedur.

Pomimo głośnej sprawy Benjamina urodzonego w Liverpoolu, który wrócił do rodzinnej Słowacji, wielu sędziów oraz wielu pracowników z lokalnych oddziałów Social Service nadużywa posiadanych uprawnień i wymusza na rodzicach, strasząc policją, by zachowywali się wedle oczekiwań brytyjskiej opieki społecznej.

Interwencje służb konsularnych, ambasady i konsulatów, kończą się często na sporadycznych asystach w sądzie, które nie mają mocy sprawczej i nie wiele wnoszą do sprawy.

Proszę zatem Państwa, w imieniu rodziców o pomoc, poprzez podpisanie listu intencyjnego – apelu – w kierunku podjęcia publicznej i otwartej dyskusji zmierzającej do wypracowania skutecznej drogi prawnej i podjęcia działań, które zwrócą polskie dzieci do polskich rodzin.

Katarzyna Ż.

Podpisy pod petycją Katarzyny Ż. już teraz można składać na łamach Polish Express

Od redakcji:

Redakcja „Polish Express” z uwagą śledzi działania służb Social Services w odniesieniu do polskich rodzin na stałe mieszkających w Wielkiej Brytanii. Działania tych służb w przypadku małżeństwa Ż. z Southampton uważamy za skandaliczne i dlatego w pełni popieramy powyższy apel. Wzywamy też wszystkich ludzi dobrej woli, mieszkających na Wyspach lub w Polsce, o pomoc w uzbieraniu pieniędzy na prawnika dla rodziny.

 

author-avatar

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj