Antysemita zatrzymany na lotnisku Heathrow

Wczoraj po południu na lotnisku Heathrow został zatrzymany przez policję australijski historyk-rewizjonista Gerald Frederick Toben.

Stanisław Stępień: Polacy, antysemityzm, Gross >>

Urodzeni antysemici >>

64-letni Toben, twórca Instytutu Adelajdy, jest oskarżany o publikowanie materiałów o charakterze antysemickim, w których zaprzecza jakoby Holokaust miał miejsce.

Zatrzymano go na podstawie europejskiego nakazu aresztowania wystawionego przez niemiecką policję. Pozostanie on w londyńskim areszcie dopóki nie zostanie przeprowadzona procedura ekstradycji.

Postawiony przed brytyjskim sędzią Toben oświadczył, że w Niemczech czeka go proces jak „z czasów świętej inkwizycji, w którym przypadnie mu rola czarownicy”.

64-latek zamierzał być w Londynie przejazdem. Przyleciał ze Stanów Zjednoczonych. Chciał przesiąść się do samolotu lecącego do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na lotnisku zatrzymali go funkcjonariusze Scotland Yardu.

Toben powiedział sędziemu, że w Wielkiej Brytanii przepisy zabraniające tzw. kłamstwa oświęcimskiego „jeszcze nie obowiązują”, więc tutejsza policja nie miała prawa go zatrzymać.

Scotland Yard argumentował, że jeżeli został rozesłany za nim unijny nakaz aresztowania, to Anglicy muszą go zrealizować.

Toben skomentował:

„Nie mogę nigdzie uciec. Świat jest więzieniem. Jestem ofiarą zalegalizowanych prześladowań”.

Niemiecki sąd ściga go za propagowanie w Internecie antysemityzmu i rewizjonizmu, które „bagatelizują ludobójstwo dokonane na Żydach przez reżim narodowosocjalistyczny”.

W 1999 roku Toben został skazany w Niemczech na dziewięć miesięcy więzienia, ale po wypuszczeniu go za kaucją wyjechał do Australii.

Na stronie internetowej Adelaide Institute można znaleźć m.in. obszerną relację ze zjazdu osób negujących Holokaust, który odbył się w Teheranie w 2006 roku, gdzie Toben był honorowym gościem.

gp