Bez kategorii
Trzeci alarm na pokładzie Ryanaira w ciągu niecałych dwóch tygodni. Tym razem pilot lądował awaryjnie na Stansted
W ciągu niecałych dwóch tygodni w samolotach Ryanaira doszło do trzech alarmów z przyczyn medycznych. Ostatnie zdarzenie miało miejsce w trakcie lotu z Dublina do Brukseli 27 sierpnia. Dwa wcześniejsze 20 i 19 sierpnia.
Już trzy razy w ciągu niecałych dwóch tygodni samoloty Ryanaira musiały lądować awaryjnie w UK ze względu na problemy medyczne członków załogi lub pasażerów. Tym razem lot z Dubina do Brukseli musiał zostać przekierowany na lotnisko Stansted.
To już trzeci alarm na pokładzie Ryanaira
Gdy samolot Ryanaira lecący z Dublina do Brukseli znajdował się na wysokości 32 325 stóp, pojawił się kod alarmowy 7700 oznaczający niebezpieczeństwo. Wtedy też podjęto decyzję o przekierowaniu samolotu na Stansted Airport.
Rzecznik Ryanaira powiedział „Daily Express”, że przyczyną była alarmująca sytuacja natury medycznej.
– Lot ten z Dublina do Brukseli (27 sierpnia) został przekierowany na Stansted po tym, jak jeden z pasażerów poczuł się źle na pokładzie. Załoga zadzwoniła z wyprzedzeniem, aby poprosić o pomoc medyczną po przylocie. Samolot wylądował normalnie, a pasażer został wyprowadzony przez lekarzy. Samolot odleciał do Brukseli niedługo potem. Ryanair przeprasza wszystkich klientów za to krótkie opóźnienie – podano w oświadczeniu Ryanaira, bardzo podobnym do wcześniejszego z 20 sierpnia.
Drugi alarm w Ryanairze
Przekierowanie samolotu lecącego z Dublina do Brukseli wynika z już trzeciego w ciągu niecałych dwóch tygodni alarmu na pokładzie Ryanaira z przyczyn medycznych. W piątek, 20 sierpnia samolot irlandzkich linii lecący z Porto do Manchesteru musiał zostać przekierowany na lotnisko w Bristolu po tym, jak jeden z pasażerów poczuł się źle i konieczne było udzielenie natychmiastowej pomocy medycznej.
Ryanair potwierdził, że ratownicy medyczni udzielili pomocy pasażerowi zaraz po wylądowaniu samolotu i zabrali go na dalsze leczenie. W oficjalnym oświadczeniu linii podano: „Lot z Porto do Manchesteru (20 sierpnia) został przekierowany do Bristolu po tym, jak pasażer źle się poczuł na pokładzie. Załoga zadzwoniła z wyprzedzeniem, aby prosić o pomoc medyczną po przylocie. Samolot wylądował normalnie, a pasażer został zabrany przez lekarzy na dalsze leczenie. Krótko później samolot odleciał do Manchesteru. Ryanair przeprasza klientów za to krótkie opóźnienie”.
Jeden z pasażerów, który leciał wspomnianym samolotem, pochwalił na Twitterze załogę Ryanaira za szybką i profesjonalną pomoc: „Szacunek dla personelu @Ryanair i 2 lekarzy, którzy wkroczyli do akcji oraz pielęgniarki, która zebrała i zorganizowała ich wszystkich, świetna praca zespołowa”.
Pierwszy alarm na pokładzie Ryanaira
Dzień wcześniej, w czwartek (19 sierpnia) także na pokładzie samolotu irlandzkich linii doszło do podobnej sytuacji, w której członek załogi źle się poczuł. Zdarzenie miało miejsce w czasie lotu z Teneryfy do UK. Pilot zgłosił sytuację alarmową, gdy znajdował się nad kanałem La Manche, a po godzinie 22:00 wylądował na East Midlands Airport.
Boeing 737-8AS zatrzymał się na pasie startowym, aby ratownicy medyczni mogli wejść na pokład i udzielić pomocy członkowi załogi. Pas został zamknięty na około 45 minut, a samoloty, które miały lądować na lotnisku, zostały w tym czasie przekierowane na sąsiednie Manchester Airport. Nie podano, w jakim stanie znajduje się osoba z załogi samolotu, która poczuła się źle, ani co dokładnie jej dolegało.