Afganistan: 10 Francuzów nie żyje

Dziesięciu francuskich żołnierzy zginęło w Afganistanie, gdy patrol wojsk NATO wpadł w zasadzkę talibów.

 Daily Telegraph: Wielki odwrót? >>

Irak: Bezpieczni Brytyjczycy >>

Przedstawiciele wojsk koalicji powiedzieli, że zasadzka miała miejsce niedaleko afgańskiej stolicy, Kabulu. Śmierć 10 żołnierzy francuskich to kolejny cios dla wojsk NATO oraz dla afgańskiego prezydenta Hamida Karzaia. To także dowód na to, że talibowie są nadal wystarczająco silni by planować i przeprowadzać podobne ataki.

Ostatnie wydarzenia rozbudzą na pewno we Francji na nowo debatę nad sensem kontynuowania przez ten kraj misji w Afganistanie. Media sugerują także, że podobna debata może rozpocząć się w Wielkiej Brytanii.

Brytyjczycy, którzy są głównym sprzymierzeńcem Stanów Zjednoczonych zarówno w Afganistanie, jak i w Iraku ponieśli dużo większe straty niż Francuzi. Premier Gordon Brown chce wycofać większość swoich żołnierzy z Iraku w ciągu najbliższych miesięcy. Czy tak samo postąpi w Afganistanie?

Talibowie nie poddają się pomimo druzgocącej przewagi sił koalicji. Wydaje się także, że kontrolują większą część kraju i fakt ten również pozwala im na planowanie i przeprowadzanie niezapowiedzianych ataków. Czują się bezkarni atakując wojska NATO tak blisko stolicy.

Minister obrony Afganistanu poinformował, że w potyczce, w której zginęło 10 Francuzów poniosło śmierć 13 rebeliantów, w tym jeden obywatel Pakistanu. Była to największa strata wojsk francuskich od momentu rozpoczęcia przez wojska koalicji operacji militarnej przeciwko talibom.

Wcześniej żołnierze NATO i afgańskiej armii powstrzymali atak rebeliantów na jedną z największych baz amerykańskich w Afganistanie. Grupa terrorystów samobójców próbowała przedostać się do bazy Camp Salerno znajdującej się około 30 kilometrów od granicy z Pakistanem.

Rzecznik prasowy NATO powiedział, że żołnierze w bazie zidentyfikowali napastników i otworzyli do nich ogień. Siedmiu rebeliantów zginęło. Trzech, którzy zdetonowali ładunki wybuchowe zabijając przy tym trzech innych, a jeden zginął podczas wymiany ognia.

dt