Praca i finanse
Acorn School w Gloucestershire: szkoła bez telefonów i iPadów
Acorn School w Gloucestershire jest szkołą wyjątkową – obowiązuje tam całkowity zakaz korzystania z telefonów i iPadów. Nowoczesnych technologii nie używa się także jako pomocy dydaktycznych.
Głównym założeniem Acorn School jest zakaz używania nowoczesnych technologii przez dzieci do 12 roku życia. Dzieci nie mogą korzystać z telefonów, iPadów, tabletów. Zakaz obejmuje także oglądanie telewizji i korzystanie z internetu. W szkole także nie używa się nowoczesnych technologii jako pomocy dydaktycznych. Co więcej rodzice uczniów zobowiązują się do przestrzegania zasad także w domu.
Założycielami szkoły są Andrew Thorne i jego żona Sarah Fanconi Thorne. Ich celem było stworzenie szkoły bez szkodliwego wpływu nowoczesnej technologii, gdzie nacisk jest kładziony na indywidualny rozwój dziecka. Inspiracją dla małżeństwa była szkoła typu waldorfskiego.
W Acorn School, podobnie jak w szkole waldorfskiej, nacisk kładziony jest na zrównoważony rozwój umiejętności intelektualnych, artystycznych, praktycznych i społecznych. Szkoła ma własny program nauczania, niezależny od państwowego, dlatego w szkole nie używa się podręczników. Dzieci piszą je same – zbierają informacje o tym, co je interesuje.
Niezależność od państwowego systemu nauczania przejawia się też w braku ocen cyfrowych – uczniowie dostają jedynie oceny opisowe. Nie ma także wyznaczonych sztywnych ram czasu trwania poszczególnych zajęć. Dzieci mogą wybrać, co chcą robić – do dyspozycji mają własną pracownię stolarską i ogródek.
Przeprowadzone przez specjalistów badania, wyraźnie wskazują, że zapewnienie dostępu do internetu i komputerów w szkole nie przyczyniło się do poprawy wyników testów końcowych. Taka szkoła jak Acorn School mogłaby wydawać się idealnym rozwiązaniem. Jednak jej program przynosi najlepsze rezultaty, kiedy dziecko rozpoczyna edukację w tego typu placówce od przedszkola do 14 roku życia. Co więcej szkoła jest dostępna tylko dla najzamożniejszych – roczna opłata wynosi ponad 11 tysięcy funtów.
(m)
Brytyjscy rodzice narzekają na polskie dzieci: są za dobre w szkole