Życie w UK

Aborcja: Czyje prawo do wyboru?

Historia 14-letniej Agaty, którą część środowisk katolickich próbowała zmusić do macierzyństwa, pokazała, że Kościół w Polsce nie jest w pełni rozdzielny od państwa.

Aborcja w Anglii: Nie pytaj o płeć >>

Raport: polskie przychodnie w Londynie >>

Przypomnijmy, że dziewczynka zaszła w ciążę w wyniku czynu zabronionego, co w świetle polskiego prawa dopuszcza aborcję do 12 tygodnia. Pomimo odpowiedniego zaświadczenia z prokuratury, wykonania zabiegu odmówił jej lubelski szpital i zamiast wskazać inną placówkę, która dokonałaby zabiegu, odesłał sprawę do wojewódzkiego konsultanta do spraw ginekologii. Ten z kolei skierował dziewczynkę i jej matkę do innego szpitala, którego ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego Wanda Skrzypczak jest bardzo oddana Kościołowi katolickiemu. To właśnie ona, bez wiedzy matki dziewczynki, sprowadzała do szpitala księdza Krzysztofa Podstawkę, który próbował przekonać Agatę, by zrezygnowała z aborcji. W ocenie biegłych prawników (na przykład na łamach „Polityki” – profesor Moniki Płatek – prawniczki z Uniwersytetu Warszawskiego, na łamach „Gazety Wyborczej” – profesor Eleonory Zielińskiej) ordynator złamała prawo. Złamał je także ksiądz, który umieścił dane dziewczynki w Internecie powodując, że była ona nękana telefonami i esemesami w stylu „Ratuj swoje dzieciątko!”. Doszło do sytuacji, w której pod naporem obrońców życia kolejny szpital (już w Warszawie) odmówił dziewczynce przysługującego jej prawa do usunięcia ciąży. Zabiegu dokonano w ostatnim możliwym dniu – tylko dlatego, że w całym tym szaleństwie minister zdrowia Ewa Kopacz wskazała placówkę, która dokonała aborcji. Minister (praktykująca katoliczka) postąpiła zgodnie z prawem i nakazami polskiej konstytucji. Mimo to radykalni katolicy chcą, by Kościół ją ekskomunikował.

Coraz bardziej restrykcyjnie


Historia Agaty jest właściwie nie do wyobrażenia w większości państw europejskich, gdzie aborcję przeprowadza się do 12 tygodnia ciąży „na żądanie” (w tym w krajach sąsiadujących z Polską: w Czechach, na Słowacji, Litwie i w Niemczech). W Wielkiej Brytanii kobieta może jej dokonać aż do 24 tygodnia ciąży. Jedyny okres, w którym aborcja z przyczyn społecznych (ciężkie warunki życiowe) była w Polsce dozwolona to lata PRL. Wówczas 600 tysięcy Polek rocznie poddawało się temu zabiegowi. Po zmianie systemu przepisy te zaczęto traktować coraz bardziej restrykcyjnie. W 1993 roku przyjęto obowiązującą dziś ustawę („Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży”), według której aborcja jest dopuszczalna, gdy ciąża zagraża życiu bądź zdrowiu matki, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że jest ona wynikiem czynu zabronionego (przypadek Agaty) lub, gdy badania prenatalne bądź inne przesłanki medyczne wskazują, iż dziecko poczęte jest ciężko upośledzone. Jednak w panującej obecnie w Polsce atmosferze wokół aborcji i bardzo krytycznemu wobec niej stanowisku Kościoła wielu lekarzy odmawia jej przeprowadzenia w dozwolonych przez prawo przypadkach.

„Uprzywilejowani, a nie dyskryminowani”


Magdalena Środa, etyk, filozof i była Pełnomocniczka Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn w gabinecie Marka Belki, wskazuje na konformizm i uległość wobec Kościoła, nie tylko lekarzy, ale i innych grup zawodowych. „Nauczyciele unikają w szkołach edukacji seksualnej czy zajęć z etyki, bo katecheta będzie niezadowolony, w szpitalach lekarze odmawiają wydania recept na środki antykoncepcyjne, skierowania na badania prenatalne czy wykonania zabiegu aborcji, bo szpitalny ksiądz podniesie krzyk i koledzy nie dadzą żyć. (…) Politycy – jak od wielu kadencji wiadomo – nie zrobią niczego, co naraziłoby ich na gniew Kościoła, a w związku z tym na utratę posłusznego tej instytucji elektoratu. (…) Dziennikarze prawicowych pism, by utrzymać się w nurcie panującej ideologii, są w stanie wszędzie i we wszystkich przejawach życia i kultury dopatrywać się miłości do Jana Pawła II i powszechnie zbawczej religijności (z wiodącą rolą polskiego katolicyzmu). Tak jak za Ptolemeusza wszystko obracało się wokół Ziemi, tak teraz dziennikarskie i intelektualne elity obracają się wokół pontyfikatów (w szczególności tego największego, czyli polskiego)” – napisała na łamach „Gazety Wyborczej” Środa. Podobnego zdania jest inna działaczka na rzecz praw kobiet Yga Kostrzewa. – Kościół jest w Polsce wszechwładny – powiedziała „Polish Express” komentując przypadek 14-letniej Agaty. – Katolicy twierdzą, że są prześladowani przez feministki, gdy te domagają się poszanowania swoich poglądów. Jak pokazują jednak wydarzenia ostatnich tygodni, katolicy i ich światopogląd nie tylko nie są w Polsce dyskryminowani, są wręcz uprzywilejowani – dodaje Kostrzewa.

Urban opłaci


Próby ograniczania i kontrolowania kobiet przez najbardziej konserwatywną część środowiska związanego z Kościołem budzą niepokój nie tylko feministek. Za prawem 14-letniej Agaty do dokonania swobodnego wyboru ujęły się także niektóre media w Polsce. „Gazeta Wyborcza” relacjonowała jej historię by, jak wyjaśnia na swoich łamach, bronić prawa dziewczynki i jej rodziców do suwerennej decyzji, czy poddać się zabiegowi. „Tyle gwarantuje jej polskie prawo. Nigdy nie postulowaliśmy, czy powinna, czy nie powinna dokonać aborcji” – wyjaśnia jeden z redaktorów. Z kolei znany z antyklerykalnego nastawienia tygodnik „NIE” zaproponował, że jeśli upłynie termin na dokonanie aborcji, a dziewczynka i jej opiekunowie wyrażą taką wolę – redakcja opłaci jej zabieg poza Polską. Była to odpowiedź na propozycję organizacji pro-life, które zaoferowały Agacie 50 tysięcy złotych, jeśli zdecyduje się ona urodzić. W odredakcyjnym felietonie Jerzy Urban wyjaśnia: „To zabezpieczenie praw Agaty okazało się niepotrzebne. Miało jednak znaczenie jako fragment starań części prasy o umożliwienie Agacie i jej matce ich prawa wyboru gwarantowanego ustawowo. (…) Kler stosował nacisk na Agatę, żeby poniechała zamiaru aborcji, a przede wszystkim powodował to, że kolejne szpitale lękające się Kościoła odmawiały dokonania zabiegu. Sprawa Agaty ujawnia, że Kościół zdolny jest niweczyć funkcjonowanie przepisów prawa państwowego, swoim normom zapewniając faktyczną nadrzędność” – dodaje naczelny „NIE”.

„Nie pro-life, tylko anti-choice”


W ocenie Jerzego Urbana episkopat był w stanie uniemożliwić Agacie aborcję w kraju „pokazując swą dominację”, ale uznał, że „wygodniej mu będzie ubolewać nad aborcją dokonaną”. Doniesienia o poddaniu się przez Agatę zabiegowi biskup łomżyński Stanisław Stefanek skomentował: „Wygrała ideologia śmierci”. Wtórował mu metropolita lubelski abp Józef Życiński: „Czasem trzeba umieć przegrywać, ale szczególnie boli to, że w tym przypadku przegrana niesie ze sobą śmierć niewinnego dziecka” – mówił. Episkopat wyraził też swoją wdzięczność frontowi pro-life na piśmie. Dziękował „wszystkim, którzy okazali wrażliwość sumień i w dramatycznie trudnej sytuacji młodej uczennicy z Lublina bronili życia poczętego (…) Wszystkich ich zjednoczyła świadomość godności macierzyństwa oraz troska o nienaruszalność poczętego życia, okazywana z kulturą i poczuciem chrześcijańskiej odpowiedzialności”. Jedną z osób, którym dziękowali biskupi jest dyrektor lubelskiego szpitala, który odmówił Agacie prawa do zabiegu. Jednak w oczach czytelniczki „Gazety Wyborczej” – Doroty Wasilewskiej – dyrektor niczym nie różni się od terrorystów: „Oni też, trwając w przekonaniu o wyższości nakazów religijnych, czują się usprawiedliwieni, wysłani i pomazani do przeciwstawienia się prawu świeckiemu (…) To ostatni dzwonek ostrzegawczy przed terrorem fanatyków katolickich” – napisała. Z kolei autor blogu „Stop fanatykom” organizacje określające siebie jako pro-life nazywa anti-choice. To właśnie brak wyboru w Polsce zmusza co roku setki tysięcy kobiet do dokonywania aborcji za granicą. Wbrew nakazom Kościoła.

Magda Qandil
[email protected]

author-avatar

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj