Styl życia
86-latka pobiegła w nowojorskim maratonie. Zmarła dzień później
86-letnia Amerykanka Joy Johnson, najstarsza uczestniczka niedzielnego maratonu w Nowym Jorku, zmarła nazajutrz po przebiegnięciu całej trasy.
Na 32. kilometrze emerytowana nauczycielka wychowania fizycznego potknęła się i uderzyła głową o jezdnię, ale kontynuowała bieg, który ukończyła po blisko ośmiu godzinach. Na mecie udała się do punktu pomocy medycznej, nie chciała jednak pojechać do szpitala.
Amerykanka wystartowała w 25. z rzędu maratonie nowojorskim, w którym sześciokrotnie triumfowała w swojej kategorii wiekowej. Zaczęła biegać na dystansie 42 kilometrów i 195 metrów dopiero po przejściu na emeryturę. W Boże Narodzenie miała świętować 87. urodziny.
onet.pl/PAP
Przeczytaj również
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj