Życie w UK
65 lat bez korony, czyli zapomniany książę
„65 lat (bez korony) minęło jak jeden dzień” – moglibyśmy zaśpiewać księciu Karolowi tuż po zanuceniu mu „Happy birthday” z okazji jego dzisiejszych urodzin.
Oprócz „wszystkiego najlepszego” przy tej okazji możemy także wymienić kilka innych „naj” tyczących się księcia, ponieważ jest on najdłużej urzędującym, najstarszym wiekiem i pewnie najbardziej pogodzonym ze swoim losem następcą brytyjskiego tronu. Bo wszystko wskazuje na to, że ciesząca się świetnym zdrowiem i tryskająca energią królowa Elżbieta II na emeryturę raczej się nie wybiera.
Z drugiej strony niezbyt przychylne dla księcia jest społeczeństwo, co sprawia, że jest on również najbardziej zapomnianym następcą tronu. W zestawieniu najbardziej lubianych przez Brytyjczyków członków rodziny królewskiej, jest on wymieniany na szarym końcu. W zestawieniu „króluje” księżna Kate, która już dawno zaskarbiła sobie sympatię narodu, a w dodatku wydała niedawno na świat rozkosznego następcę tronu – księcia Georga, którego oczekiwali wszyscy na Wyspach.
I tak już od 65 lat książę Karol ma cały czas pod górkę. Jeden z brytyjskich historyków twierdzi, że sukcesja może ominąć jedno pokolenie i po prostu przeskoczyć z Karola na Williama, a następnie Jerzego. Jeśli tak by się stało, to księciu Karolowi pogratulujemy nie korony, a tytułu najdłużej oczekującego na koronę następcy, który w dodatku nigdy się jej nie doczekał. Takiej sytuacji raczej byśmy mu nie pozazdrościli.
Ilona Zimmer
Przeczytaj również
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj