Życie w UK
32-letni Polak wystartuje w wyborach do parlamentu. Z listy Nigela Farage’a
Przemek Skwirczyński, polski imigrant, który przyjechał do Wielkiej Brytanii mając 16 lat, wystartuje w majowych wyborach parlamentarnych. Będzie walczył o mandat w londyńskim okręgu Tooting z ramienia Ukip.
O sprawie jako pierwszy napisał brytyjski dziennik „The Economist”. Gazeta wyraża zdziwienie, że Polak został wystawiony na listy wyborcze przez partię, która ma nastawienie antyimigranckie, a Polski i Polaków nie darzy wielką sympatią.
Skwirczyński to 32-latek, który obecnie pracuje jako bankowiec w Canary Wharf. Wybrał skróconą formę imienia, ponieważ jest znacznie łatwiejsze do wymówienia, niż tradycyjne „Przemysław”. Skończył London School of Economics i na stałe osiadł w Wielkiej Brytanii.
Swoich sił w polityce próbował od wielu lat. Najpierw działał w Partii Konserwatywnej, ale wraz z rosnącą popularnością Nigela Farage’a zdecydował się na zmianę partyjnych barw i wraz z Tomaszem Zajączkowskim założył klub „Przyjaciele Polski”.
Startował będzie z londyńskiego okręgu Tooting. Komentatorzy podkreślają, że nie ma on zbyt wielu szans na sukces w wyborach. Jego głównym rywalem będzie Sadiq Khan z Partii Pracy, który od 10 lat zasiada w parlamencie i ma na swoim koncie ministerialne funkcje w gabinecie Gordona Browna.
Wybory w Wielkiej Brytanii odbywają się w jednomandatowych okręgach wyborczych, co oznacza, że kandydat z największą ilością głosów zdobywa mandat. Żeby zasiąść w Izbie Gmin Skwirczyński musiałby więc pokonać kandydata z Partii Pracy.