30-latkowie uciekają ze stolicy. Londyn za drogi i przeludniony

Rekordowa liczba mieszkańców Londynu zdecydowała się w ostatnim roku zmienić adres. Na wyprowadzkę decydują się głównie ludzie po trzydziestce, którzy chcą wychowywać dzieci w spokojniejszych, mniej zaludnionych miastach, oraz ci, których do wyjazdu pchają coraz wyższe koszty życia w stolicy.

Jak podaje ONS od czerwca 2012 do czerwca 2013 liczba osób w wieku 30 – 39 lat, które zdecydowały się wyprowadzić z Londynu wyniosła 58,220, co stanowi rekord wśród dotychczasowych notowań i jednocześnie 10-procentowy wzrost w porównaniu z rokiem 2010. Wśród mężczyzn najchętniej wyjeżdżają 36-latkowie, a wśród kobiet – 34-latki.

Wbrew pozorom, to nie londyński zgiełk jest przyczyną, dla której tyle osób opuszcza stolicę- zamiast na wieś uciekają oni bowiem do innych ośrodków miejskich, gdzie życie toczy się w porównywalnym tempie, ale jest dużó tańsze. Najpopularniejszym miejscem przeprowadzek jest obecnie Birmingham, dokąd zgodnie z wyliczeniami, przeniosło się około 5,480 osób. Kolejnym celem jest Bristol, do którego „uciekło” już 3,260 osób, następnie Nottingham – 2,990 i Oxford – 2,720.

Zdaniem specjalistów, wyjazd ambitnych trzydziestolatków ze stolicy ma na rozwój rodzimej gospodarki jedynie pozytywny wpływ. „Stolica przyciąga wielu młodych ludzi, którzy po jakimś czasie orientują się, że jeśli chcą mieć jakiekolwiek szanse na zakup własnego mieszkania, muszą udać się do innych miast” – twierdzi Ed Cox z thik-tanku IPPR North i dodaje: „Dzięki temu coraz więcej miejsc pracy dla wysoko wykwalifikowanych pracowników powstaje również poza Londynem” – twierdzi.