Życie w UK
16 mln funtów – tyle kosztuje ochrona demonstracji brytyjskich nacjonalistów
Brytyjscy nacjonaliści z ugrupowań skrajnie prawicowych takich jak Britain First czy EDL chętnie i często manifestują swoje poglądy publicznie. Jako że są to tezy dość kontrowersyjne, atmosfera wokół dmeonstracjii również jest gorąca, a obowiązek jej studzenia przypada policji. Okazuje się, że koszty takich interwencji są niemałe.
Na przestrzeni ostatnich dwóch lat, policja z poza Londynu przeznaczyła na ochronę marszów prawicowych aktywistów prawie sześć milionów funtów. W tym samym czasie Metropolitan Police wydała na ten cel prawie 10 milionów.
Największe wydatki poniosły trzy regiony: South Yorkshire, West Yorkshire i West Midlands – łącznie 4,1 mln. Funtów. Potrzeby zwiazane z zapewnieniem bezpieczeństwa zarówno uczestnikom demonstracji, jak i ich obserwatorom, ciągle rosną. W związku z tym, przedstawiciele apelują do Home Office o zwiększenie budżetu przeznaczonego na tem cel, a także ograniczenie liczby wydawanych organizatorom pozwoleń. Jak twierdzi przedstawiciel Souuth Yorkshire Police Federation, Neil Bowles, zaoszczędzone w ten sposób środki można by przeznaczyć na “poprawę sytuacji, przeciwko której przedstawiciele tych grup demonstrują”.
Nie zapowiada się jednak, aby w najbliższym czasie siły prewencji otrzymały zwiększone dofinansowanie, wręcz odwrotnie. Wbrew zeszłorocznym zapewnieniom George’a Osborne’a, że cięć policyjnych budżetów nie przewiduje, rząd zamierza ograniczyć coroczny dopływ gotówki siłom mundurowym o 160 mln funtów.
Brytyjscy nacjonaliści wychodzą na ulice: „To jest chrześcijański kraj!”